Narodowe Śpiewanie na bielskim Rynku połączyło pokolenia.
W założeniu w śpiewaniu mieli wziąć udział – i wzięli – przedstawiciele bielskich szkół, ale włączyli się w nie również starsi bielszczanie. Wszyscy razem śpiewali znane pieśni, takie jak “Hej, ułani”, “O mój rozmarynie”, “Pierwsza kadrowa”, “Wojenko, wojenko” czy “Hej, chłopcy, bagnet na broń”. Było uroczyście (ale bez patosu) i sympatycznie.
Piątkową imprezę w ramach świętowania stulecia odzyskania niepodległości przez Polskę zorganizowały Liceum Ogólnokształcące Katolickiego Towarzystwa Kulturalnego w Bielsku-Białej oraz gmina Bielsko-Biała.
A coscie wybrali ostatnio na wyborach to mocie . Komuchy nie mogo zrobic nic patrotycznego , to zapomnijcie. ORMO czuwa.
“Komuchy” baco pod okiem ORMO przygotowali się w szkołach do śpiewania. Gorzej ze starszymi.
Nie oszukujmy się, wymienione tytuły pieśni patriotycznych nie są powszechnie znane szczególnie średniemu pokoleniu. Nagle wspólne śpiewanie narodowe. Bez śpiewnika ani rusz, nie ma się co dziwić, że bez patosu.