Żenujące sceny rozegrały się w sobotni poranek w stolicy Podbeskidzia. Dwaj mężczyźni walczyli o miejsce parkingowe jak… o niepodległość.
O 9.40 doszło do osobliwej kłótni o miejsce parkingowe przy ulicy Sikorskiego. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 52-letni pieszy blokował miejsce parkingowe, bo uznał, że należy się… jego córce. Nerwy puściły 70-letniemu kierowcy nissana, który – widząc to wolne miejsce – próbował na nie wjechać. Jako że 52-latek tego skrawka bronił jak niepodległości, celowo na niego najechał, nie powodując jednak u swojego przeciwnika żadnych obrażeń.
Policjanci badają teraz wszystkie okoliczności tej tak zaciętej, jak kuriozalnej walki o kawałek asfaltu.
