Wydarzenia Bielsko-Biała Cieszyn Czechowice-Dziedzice Żywiec Sucha Beskidzka Wadowice Oświęcim

Sport i wiara mają wiele wspólnego. Ks. Jan Byrt organizuje wyjątkowe nabożeństwo

Kilka dni temu kościół w Szczyrku Salmopolu odwiedziła Janina Żagan, starosta cieszyński, by wesprzeć akcję prowadzoną przez ks. Jana Byrta kolejnymi piłkami. Fot. z arch. parafii

Kościół mógłby odwrócić się tyłem do takiej imprezy, ale my tego nie robimy. Wśród osób, które biorą czynny udział w naszych nabożeństwach, mamy wielu kibiców. Mamy też dzieci i są one dla nas bardzo ważne – mówi ks. Jan Byrt, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej w Szczyrku Salmopolu. Po raz kolejny zbiera piłki, by rozdać je młodym ludziom. Pretekstem jest rozpoczynające się niebawem Euro 2024.

Mecz otwarcia Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej 2024, których gospodarzem są Niemcy, zostanie rozegrany 14 czerwca na stadionie w Monachium. 16 czerwca o 11.00 w luterańskiej świątyni, usytuowanej wśród beskidzkich szczytów, odbędzie się ekumeniczne nabożeństwo, w czasie którego ewangelicy będą modlić się o prawdziwie sportową rywalizację w duchu fair play oraz powodzenie biało-czerwonej drużyny piłkarskiej. Na koniec ks. Jan Byrt chce rozdać dzieciom i młodzieży futbolówki, które zbiera od kilku tygodni. Na apel duchownego jako jeden z pierwszych pozytywnie odpowiedział prezydent RP Andrzej Duda. Piłki z Warszawy są już w Szczyrku Salmopolu.

Wszyscy nasi ofiarodawcy są zgodni co do tego, że o dzieci trzeba walczyć, starać się oderwać je od ekranów smartfonów czy komputerów, motywować do wyjścia z domów i budowania relacji z innymi ludźmi. Chcemy, by piłki stały się pretekstem do spotkań, do gromadzenia się, tworzenia drużyn i zapraszania do gry rówieśników.

– Oprócz prezydenta, wsparli nas również m.in. wojewoda śląski, marszałek województwa śląskiego, posłowie i europosłowie, samorządowcy, starości powiatów cieszyńskiego, żywieckiego i bielskiego. Piłki przywieźliśmy też z niemieckiego Zetelu, partnerskiego miasta Szczyrku, w którym przebywaliśmy ostatnio z oficjalną delegacją. Jesteśmy wszystkim ogromnie wdzięczni za wsparcie – podkreśla ks. Jan Byrt. Duchowny zwrócił się o pomoc również do Ambasady Niemiec w Warszawie. W zależności od tego, ile piłek uda się jeszcze pozyskać z różnych źródeł oraz ile dzieci odpowie na zaproszenie i przyjedzie 16 czerwca do Szczyrku Salmopola, będą organizowane kolejne ekumeniczne nabożeństwa.

– Wszyscy nasi ofiarodawcy są zgodni co do tego, że o dzieci trzeba walczyć, starać się oderwać je od ekranów smartfonów czy komputerów, motywować do wyjścia z domów i budowania relacji z innymi ludźmi. Chcemy, by piłki stały się pretekstem do spotkań, do gromadzenia się, tworzenia drużyn i zapraszania do gry rówieśników. Mamy nadzieję, że piłek zbierzemy tyle, by wystarczyło dla każdego. Kościół współcześnie, tak uważam, powinien odpowiadać na to, co dzieje się wokół niego. A w naszej parafii mamy bardzo wielu sympatyków piłki nożnej, i małych, i dużych. Wraz z nimi chcemy dziękować Bogu za to, że po raz kolejny Europa może organizować mistrzostwa i modlić się za naszą drużynę piłkarską – wyjaśnia ks. Jan Byrt. Duchowny nie pierwszy zresztą raz łączy sport z głoszeniem Ewangelii. W poprzednich latach, przy różnych okazjach, również rozdawał piłki. W parafii prowadzone są też regularnie zbiórki używanego sprzętu narciarskiego i snowboardowego, rowerów czy deskorolek.

– Naszym celem jest zwiastowanie Ewangelii, bo do tego zostaliśmy powołani, i prowadzenie młodego pokolenia w ustabilizowanym życiu. Mając lekcje religii w Szkole Mistrzostwa Sportowego Sportów Zimowych w Szczyrku, widzę jak sport cudownie wpływa na dzieci i kształtuje charaktery. A sport i wiara mają ze sobą wiele wspólnego, bo aby odnieść prawdziwy sukces, nie można iść na skróty. Patrząc na to, co daje świat oraz mając możliwość wykorzystania szlachetnych rzeczy w kościele, trzeba działać. I my to robimy. Pod koniec lipca ruszają Letnie Igrzyska Olimpijskie 2024 w Paryżu i znowu będziemy myśleć, jak je wprowadzić do nabożeństw, bo mamy wielu parafian, którzy kochają lekkoatletykę. Nie ma więc czasu na myślenie o urlopie – uśmiecha się ks. Jan Byrt.

google_news