Szczury nigdy nie cieszyły się dobrą reputacją. Wręcz przeciwnie, budzą wstręt i odrazę, a ich widok wywołuje lęk. Niestety jesteśmy skazani na ich towarzystwo – gdzie ludzie, tam i szczury. Ważne, aby wzajemne relacje były pod kontrolą i szczury za bardzo nie wchodziły nam w drogę.
Ta granica – jak twierdzą mieszkańcy – została przekroczona na osiedlu Piastowskim w Bielsku-Białej. Szczury opanowały tam jedną z altanek śmietnikowych. Czują się tam jak u siebie, specjalnie nie przejmują się obecnością ludzi. W biały dzień buszują wśród śmieci, są sprytne i tłuste jak koty. Jedna z mieszkanek opowiadała nam, jak poszła wyrzucić odpadki. Aż ją zatkało, gdy zobaczyła jak trzy wypasione osobniki wyskoczyły z kubła, do którego chciała wrzucić śmieci. – Później obserwowałam śmietnik z pewnej odległości i nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Szczury pojedynczo i w małych grupach wchodziły i wychodziły z altany, tak jakby należała tylko do nich – relacjonowała. Wyglądało na to, że gdzieś w pobliżu założyły kolonię. Pojawiały się nagle wychodząc z przeróżnych zakamarków i dziur w ziemi.
Nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Szczury przyciąga w pobliże ludzkich siedzib obfitość pokarmu, jaki mogą tam znaleźć. Kochają śmietniki, bo trafia tam teraz bardzo dużo żywności. Dla tych gryzoni to raj na ziemi i zrobią wszystko, aby w nim zamieszkać.
Jednak w przeciwieństwie do wielu innych zwierzątek pojawiających się w naszym otoczeniu, te „myszy na sterydach” nie cieszą się dobrą opinią i są traktowane jak niebezpieczne szkodniki. Należy je tępić, a kwestię tę regulują stosowne przepisy prawa (chociażby ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach). Wszystko w celu ograniczania ich populacji. Stąd też w miastach cyklicznie organizowane są akcje deratyzacyjne (zazwyczaj na wiosnę i na jesień), administratorzy budynków mają obowiązek wystawiania trutek itp. Obowiązek zwalczania tych szkodników spoczywa na gospodarzu (właścicielu) terenu, na którym szczury pomieszkują. I nie chodzi wyłącznie o to, aby je tylko eksterminować, lecz także, aby usuwać przyczyny, dla których na danym terenie się pojawiają. Mówiąc najprościej odcinać szczurom dostęp do pożywienia, które przyciąga je w pobliże naszych domów. Trzeba m.in. szczelnie zamykać kubły na odpadki (zwłaszcza organiczne), sprzątać teren z resztek jakiejkolwiek żywności mogącej stanowić pokarm dla szczurów itp.
Tu pojawia się jednak problem, o którym nie mówi się głośno. Część osób – zwłaszcza starszych – nie ma sumienia, aby ot tak wyrzucić jedzenie do kubła na śmieci. Woli wyłożyć przysłowiowy suchy chleb na trawniku przed blokiem czy w parku – aby pożywiły się nim zwierzątka i ptaszki. Szczury nie przepuszczą takiej okazji i zaczynają bytować przed naszymi oknami. Inną grupą są wszelkiego rodzaju „karmiciele”, którzy z potrzeby serca dokarmiają gołębie i koty, wysypując na trawniki, place czy wystawiając w piwnicach budynków pożywienie. Choć powodują nimi szlachetnie pobudki, to jednak przyczyniają się do wzrostu populacji szczurów i sprawiają, że osiedlają się one w naszym sąsiedztwie.
Szczury przenoszą groźne dla ludzi choroby. Co prawda czasy dżumy – miejmy nadzieję – dawno już minęły, to jednak szczury wciąż roznoszą zarazki salmonelli i tylko z tego powodu ich obecność jest dla nas groźna. A gdy już opanują jakiś teren niełatwo się ich pozbyć. Szczur to sprytny przeciwnik i tak łatwo podejść się nie da. Kto widział kultowy dokument z 1986 roku „Szczurołap”, wie o czym mowa. Wystawianie trutek i zamykanie śmietników może nie wystarczyć. Do akcji odszczurzania trzeba zaprosić wyspecjalizowane firmy deratyzacyjne.
Taka batalia – jak ustaliliśmy – prowadzona jest już od dawna na terenie osiedla Piastowskiego, gdzie faktycznie szczury się pojawiają. W piwnicach wykładane są trutki, a na terenie osiedla ustawiono specjalne „karmniki-pułapki”, w których wystawiana jest zatruta karma dla szczurów. Są tak skonstruowane, że do środka nie mogą wejść większe zwierzaki, jak koty czy psy. Po zjedzeniu takiego posiłku szczur nie zdycha od razu, tylko dopiero po pewnym czasie, aby inne osobniki nie skojarzyły jego śmierci z „karmnikiem”.
W ubiegłym roku – wyjaśniają pracownicy spółdzielni – firma deratyzacyjna wynajęta przez spółdzielnię stoczyła walkę ze szczurami w innym ze śmietników na terenie tego osiedla i tamta akcja przyniosła pozytywny efekt. Teraz najwyraźniej gryzonie opanowały kolejną altanę. I tu – usłyszeliśmy zapewnienie – zostanie przeprowadzona akcja deratyzacyjna. Przy czym do tej pory do administratora osiedla nie dochodziły sygnały, aby w tym śmietniku zalęgły się gryzonie. Przedstawiciele spółdzielni mieszkaniowej podkreślają jednak, że tępienie szczurów nie jest łatwe także z innych powodów. Teren osiedla (tak jest zresztą wszędzie na obszarze miasta) dosłownie „przeorany” jest wszelkiego rodzaju podziemnymi instalacjami i inną infrastrukturą. Kolektory kanalizacyjne, kanały przesyłowe, studzienki to kryjówki, w których szczury mogą się schronić, a do których administrator osiedla nie ma nawet dostępu.
Mieszkańcy powinni się natomiast postarać, by kubły na śmieci były zawsze szczelnie pozamykane, a odpadki nie leżały luzem. Bez ogólnej mobilizacji wszystkich mieszkańców szczurów przepędzić się nie uda, bo te lgną do nas jak pszczoły do miodu. Kojarzymy się im z niezłą, darmową wyżerką i dopóki będziemy je – świadomie lub nie – dokarmiać, dopóty się nie odczepią.
Ze szczurami jest takie coś, że jak nie mają jedzenia to sobie idą. Gorzej miałem problem z kunami. Gdyby nie woreczki Kunagone to do dziś bym się ich nie pozbył.
…w piwnicy siedział spaśny szczór
a tłuszcz mu kąpał z futra
a jego brzuch to brzuchów wzór
jak u doktora Lutra
kucharka trutkę dała mu
aż całkiem nie mógł złapać tchu
jak by go miłość parła
jak by go miłość parła ..
(Goethe)
Szczurze plemię atakuje i nazywa się PiS od kilku lat atakuje całą Polskę
Jeśli nie zjedzą nas szczury to zadziobią nas kury
rozdziobią kruki i wrony
Szczury nigdy nie cieszyły się dobrą reputacja. Kurde niczym Beskidzka ????
Jeśli za często się rozmnażają czyli nic tylko kopulują to trudno o dobrą reputację. Tak samo jest z Beskidzką? bo słyszałam, że lewactwo a lewak często nie kopuluje bo nie ma szczurzej mocy (jest słaby). Kurde.
Było wcześniej o żmijach, a teraz jest o szczurach. Zgadzam się z konkluzją autora, że ważne, aby wzajemne relacje były pod kontrolą i żeby zarówno szczurze plemię jak i żmijowe plemię za bardzo nie wchodziły nam w drogę.
A jak ludzkie plemię sobie wchodzi w drogę? Może ważniejsze?
Ale jełopy się opisują tak ciemnych wpisów jak hermenegilda to jeszcze nie czytałem całkowite upośledzenie umysłowe
popisują może, jest kilka Hermegild gdybyś nie zauważył. Jełopy? – zgadza się, całkowite upośledzenie umysłowe – wątpliwe.
kub ciń ski ty na pewno masz coś z tym wspólnego podszywaczu 😀
Jeśli o kubciński, musi być podszywacz, Hermenegilda nie wie co to za wymysł podszywacza.
Precz z trutką, która nie powoduje szybkiej śmierci i “myszy na sterydach” umierają w męczarniach. A co będzie jeśli się rozniesie wiadomość o nieludzkim traktowaniu w kierunku szczurów doświadczalnych?
Co Ty za bzdury dzisiaj wymyślasz? To z upałów?
No jak to, szczury doświadczalne są potrzebne podszywacz, tego nie wiesz? A to rodzina, w rodzinie siła. Jak największa rodzina.
1 na 20 komentarzy masz normalny reszta to stek bzdur totalnych, wydaje Ci się że posiadłaś wiedzę na każdy temat a tak faktycznie to ośmieszasz się.
Czyli jak wycofam 20 komentarzy to będę miała 100 procent normalności? To dziwne, bo przecież jestem kierowana do psychiatry.
Podszywacz, przecież nie o wiedzę wyłącznie w komentarzach chodzi, gdzieś to wyczytał?
I jeszcze Ci dopowiem, podszywacz, że B24 nie jest publikacją naukowo-techniczną, to przecież szmatławiec według wielu, którzy w szmatławcu komentują. Po co w szmatławcu wiedza?
No …
No, w szmatławcu komentujesz.
Pisałem ci kiedyś żebyś pojechał na Lendak, jp ale byś miał noszenie
To pisał Oset a nie Drobnoustrój, ciężko się połapać przy zmianie nicka.
Podszywacz, komentarze od Hermenegildy autentyk są cymes. Hermenegilda się zastanawia czy nie pobierać opłaty za czytanie.
Spadaj trollu
O szczurach jest, podszywacz.
Troll trollowi wilkiem.