Wydarzenia Żywiec

“Tak” na Skrzycznem

Początkiem marca kolejna para powiedziała sobie „tak” na polanie obok schroniska na Skrzycznem. Ślubu udzielał wójt gminy Lipowa Jan Góra.

Zawarcie związku małżeńskiego w tak malowniczym miejscu, jakim jest najwyższy szczyt Beskidu Śląskiego (1257 m n.p.m.), umożliwiają przepisy znowelizowanej ustawy Prawo o aktach stanu cywilnego, które weszły w życie 1 marca 2015 roku. Pozwalają one wziąć ślub w dowolnym Urzędzie Stanu Cywilnego w kraju, a także poza urzędem – o ile wybrane miejsce licuje z powagą ceremonii.

Pierwsza para – Krystyna i Karol z Warszawy – ślubowała sobie na Skrzycznem 2 października 2015 roku. Ślubu udzielał wójt Lipowej, gdyż schronisko administracyjnie leży na terenie tej gminy. – To wyjątkowe wydarzenie i wielki zaszczyt dla mnie. Mam nadzieję, że inne pary również będą dostrzegać piękno Doliny Zimnika (leży u podnóża Skrzycznego, od strony Lipowej – przyp. red.) czy właśnie Skrzycznego i takie uroczystości będą się powtarzać. Po cichu wierzę również, że małżeństwa zawarte na tym uroczym szczycie będą wyjątkowo szczęśliwe – powiedział po dokonaniu ceremonii.

Jako następni z nowej możliwości postanowili skorzystać Monika i Mariusz z Łodzi. Para ta wstąpiła w związek małżeński na Skrzycznem 30 lipca 2016 roku. Mało tego, nie tylko pobrała się w Beskidzie Śląskim, ale również tam zaręczyła. Oświadczyny miały miejsce na Malinowskiej Skale, też znajdującej się na terenie gminy Lipowa. Trzeci ślub odbył się 3 marca. Uroczystość miała charakter kameralny, dlatego nie ma z niej zdjęć, nie są też znane imiona nowożeńców.

Uroda Doliny Zimnika, Malinowskiej Skały i – oczywiście – Skrzycznego sprzyja romantycznym przedsięwzięciom. Nie dziwi więc fakt, że pierwsza para zgłosiła się sama. Urzędnicy postanowili kuć żelazo póki gorące i informacja o ślubie Krystyny i Karola pojawiła się w kilku branżowych portalach. – Mieliśmy po tym sporo zapytań, nie wszystkie doszły do skutku. Myślimy, że chętni stopniowo oswoją się z tą możliwością i śluby na Skrzycznem staną się coraz bardziej popularne – mówi Szymon Wróbel z Urzędu Gminy w Lipowej.

Po drugiej stronie Skrzycznego – w Szczyrku – pozazdrościli sąsiadom z Żywiecczyzny i też myślą o ofercie dla nowożeńców. Burmistrz kurortu Antoni Byrdy zdradza, że ma być ona związana z wieżą startową dla zawodników, wznoszącą się na szczycie trasy FIS w Centralnym Ośrodku Sportu. Wieża stoi nieopodal wierzchołka Skrzycznego, niedaleko schroniska, ale już na terenie należącym do gminy Szczyrk. Budowla ta, kiedy nie odbywają się zawody, służy za punkt widokowy, z którego rozpościera się panorama Szczyrku i zamykających go od północy szczytów Magury, Klimczoka, Trzech Kopców i Błatniej.

 

 

google_news
Wydarzenia Żywiec

“Tak” na Skrzycznem

3 marca kolejna para powiedziała sobie „tak” na polanie obok schroniska na Skrzycznem. Ślubu udzielał wójt gminy Lipowa, Jan Góra.

Zawarcie związku małżeńskiego w tak malowniczym miejscu, jakim jest najwyższy szczyt Beskidu Śląskiego (1257 metrów nad poziomem morza) umożliwiają przepisy znowelizowanej ustawy Prawo o aktach stanu cywilnego, które weszły w życie 1 marca 2015 roku. Pozwalają one wziąć ślub w dowolnym Urzędzie Stanu Cywilnego w kraju, a także poza urzędem – o ile wybrane miejsce licuje z powagą ceremonii.

Do tej pory na Skrzycznem ślubowały sobie trzy pary: Krystyna i Karol z Warszawy w październiku 2015 roku, Monika i Mariusz z Łodzi w lipcu ubiegłego roku  i ostatnia – 3 marca. Ostatnia uroczystość miała kameralnych charakter, więc nie ma z niej zdjęć, nie są też znane imiona nowożeńców. 

Więcej na ten temat w najnowsze “Żywieckiej Kronice Beskidzkiej” – od dzisiaj w kioskach.

google_news