Po raz kolejny sprawdziła się stara siatkarska zasada, że jeżeli prowadzisz 2:0 i nie wygrasz 3:0, to przegrasz 2:3. BBTS pokonał po tie-breaku MKS Będzin i zrobił pierwszy krok w kierunku PlusLigi.
Pierwszą partię BBTS przegrał dosyć gładko do 20. Goście pewnie od początku do końca prowadzili grę i nie dali się rozwinąć podopiecznym Harrego Brookinga. Druga odsłona była już bardziej zacięta i skończyła się na przewagi, ale znów to przyjezdni byli górą.
Wydawać by się mogło, że trzecia partia będzie jedynie formalnością i MKS nie pozostawi żadnych złudzeń, a podłamani siatkarze z Bielska już się nie podniosą. Nic jednak bardziej mylnego. BBTS poderwał się do walki i choć jego gra nieco falowała to pewnie wygrał kolejne dwie odsłony i doprowadził do tie-breaka.
Piąta odsłona była niezwykle zacięta. Obie ekipy walczyły o każdą piłkę, ale to niesieni dopingiem gospodarze odskoczyli w końcówce i pewnie wygrali do 12. MVP spotkania wybrany został Jake Hanes.
BBTS zrobił pierwszy, niezwykle ważny krok w kierunku awansu na najwyższy szczebel rozgrywkowy. Kolejne spotkanie odbędzie się w piątek w Będzinie. Rywalizacja wróci pod Dębowiec w niedzielę 8-go maja.
BBTS Bielsko-Biała 3:2 MKS Będzin
