Przed północą w al. Gen. Andersa w Bielsku-Białej samochód osobowy uderzył w latarnię. Kierowca osobówki oddalił się pieszo w nieustalonym kierunku.
Do zdarzenia doszło na wysokości skrzyżowania z ul. Francuską. Kierujący samochodem osobowym marki ford focus, jadąc al. Gen. Andersa w kierunku ul. Partyzantów, z nieustalonych przyczyn zjechał na prawe pobocze, gdzie uderzył w latarnię. Kierowca pojazdu oddalił się z miejsce w nieustalonym kierunku.
Zgłoszenie o zdarzeniu drogowym wpłynęło do dyżurnego policji około godz. 23.40. Ze zgłoszenia wynikało, że w latarnię uderzył samochód, a al. Gen. Andersa idzie jakiś mężczyzna, który może być nietrzeźwy. Na miejsce wysłano patrole policji. Po dojeździe na miejsce okazało się, że z samochodu wypadła tablica rejestracyjna innego auta (druga była wewnątrz pojazdu – przyp. red.), a w okolicy miejsca kierowcy jest sporo krwi.
Policjanci zatrzymali pieszego. Mężczyzna twierdził, że to nie on kierował autem. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że jest trzeźwy. Na miejsce wezwano grupę dochodzeniowo-śledczą policji, policjanci zabezpieczyli ślady. Do godzin porannych nie udało się ustalić, kto kierował samochodem. Dalsze czynności prowadzi policja.
Pewnie pojany Ukrainiec.
Albo jacyś złodzieje.