Sosnowieccy kryminalni zatrzymali trzech nastolatków, którzy w ubiegły weekend brutalnie pobili 28-letniego mężczyznę. W wyniku odniesionych obrażeń, ofiara pobicia zmarła w szpitalu. Chodzi o Marcina Mizie, piłkarza czwartoligowej Spójni Landek.
Do brutalnego pobicia doszło w niedzielę przy ul. Zaruskiego, w rejonie stadionu w Sosnowcu. Do tragedii doszło podczas plenerowej imprezy z okazji 120-lecia miasta. Świadkowie relacjonują, że obrażenia 28-latka nie wyglądały na zadane pięścią, a obok mężczyzny leżała rozbita butelka. Przybyli na miejsce mundurowi zastali nieprzytomnego 28-letniego mieszkańca Jastrzębia-Zdroju. W stanie krytycznym został przetransportowany do szpitala. Portal bielsko.biala.pl podaje, że pokrzywdzonym był Marcin Mizia, piłkarz czwartoligowej Spójni Landek.
Dziś klub z powiatu bielskiego poinformował, że lekarze stwierdzili śmierć pacjenta. – Odpoczywaj w pokoju wiecznym Miziol – na zawsze pozostaniesz w naszych sercach – czytamy na profilu Spójni Landek. 28-letni Marcin pracował w Służbie Więziennej, piłkę uprawiał z pasji, wcześniej grał m.in. w barwach czechowickiego MRKS-u.
W poniedziałek policjanci zatrzymali trzech 16-letnich mieszkańców Sosnowca, podejrzanych o dokonanie pobicia. Za popełniony czyn, którego skutkiem była śmierć człowieka odpowiedzą przed sądem. Wszczęte w sprawie postępowanie ma na celu wyjaśnienie wszystkich szczegółowych okoliczności i przyczyn tego zdarzenia.