Trzy osoby, w tym trzyletni chłopiec, zostały przewiezione do szpitala. Wszystko z powodu pożaru, który wybuchł w mieszkaniu budynku wielorodzinnego w Bielsku-Białej.
Do zdarzenia doszło dziś rano przy ul. Dygasińskiego. Służby ratunkowe powiadomiono o 9.40. Paliła się kuchnia w mieszkaniu na parterze dwukondygnacyjnego budynku.
Lokatorzy tego mieszkania uciekli, pozostawiając otwarte drzwi wejściowe. Z tego powodu cały korytarz zasnuł się gęstym dymem, a mieszkająca na pierwszym piętrze lokatorka została tam uwięziona. Wzywała pomocy przez okno. Ewakuowano ją po przystawieniu drabiny. W ten sposób uratowano też psiaka.
Strażacy ugasili płomienie, trawiące wyposażenie i umeblowanie kuchni. Udzielono pomocy przedmedycznej 3-letniemu chłopcu, 25-letniej kobiecie i 42-letniemu mężczyźnie. Wszyscy oni nawdychali się dymu. Poddano ich tlenoterapii i zapewniono wsparcie psychiczne, a później przewieziono do szpitala na badania.
Inni lokatorzy, którzy samodzielnie opuścili swoje mieszkania też zostali przebadani, ale nie wymagali hospitalizacji.