Rekord w upalne piątkowe popołudnie pokonał beniaminka rozgrywek – zespół Sokoła Kleczew.
Gospodarze już do przerwy prowadzili z Sokołem 2:0 po golach Klichowicza i Rysia, a po przerwie kontrolowali przebieg gry i mogli zdobyć kolejne gole (między innymi po efektownej akcji bielszczan, gości uratowała poprzeczka).
W drugiej połowie zawodnicy Sokoła długo nie byli w stanie poważniej zagrozić bramce strzeżonej przez Wiktora Żołneczko. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się pewną wygraną gospodarzy, rywale zdołali zdobyć gola i kibice oglądali nieco nerwową końcówkę. Goście nie stworzyli sobie już jednak klarownych sytuacji.