Choć straty mogły być znaczne, to na szczęście w porę zareagowali sąsiedzi, którzy wezwali straż pożarną do wieżowca przy ul. Czystej w Bielsku-Białej. Powodem wizyty strażaków było zadymienie klatki schodowej, lokatorka mieszkania tylko “na chwilę” poszła na pocztę.
Oficer dyżurny MSK otrzymał zgłoszenie zadymienia o godz. 10.07. Po dojeździe na miejsce i przeprowadzeniu rozpoznania okazało się, że sytuacja jest już opanowana, a powodem zadymienia był spalony posiłek. Lokatorka mieszkania zdążyła wrócić do domu tuż przed przyjazdem strażaków. Kobieta w podeszłym wieku tłumaczyła, że tylko “na chwilę” poszła na pocztę i myślała, że zdąży wrócić, zanim się wygotuje woda w garnku.
– Gdy planujemy wyjść z domu, to należy bezwzględnie przerwać gotowanie posiłku, nie zostawiać włączonych kuchenek gazowych, czy płyt elektrycznych, na których coś się gotuje. Każde wyjście tylko “na chwilę” może skutkować pożarem mieszkania lub co najmniej zadymieniem – podkreślał ratownik uczestniczący w akcji.
Strażacy przewietrzyli mieszkanie i klatkę schodową wieżowca oraz sprawdzili pod kątem stężenia tlenku węgla, zagrożenia nie stwierdzono. W akcji uczestniczyły zastępy straży pożarnej z JRG1, JRG2 oraz Wojskowa Straż Pożarna.