Książnica Cieszyńska zaprasza na prelekcję Maryny Podolskiej, pracownika Zakładu Rysunku w Wydziale Sztuki i Nauk o Edukacji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, która 4 maja o 16.00 opowie o „Różnych technikach ilustrowania w zbiorach Książnicy Cieszyńskiej”.
Prelegentka pochodzi z Ukrainy. Wcześniej pracowała w Odessie na Grekov Odesa Art School oraz South Ukrainian National Pedagogical University named after K. D. Ushynsky. Po ataku Rosji na Ukrainę w 2022 roku została zmuszona opuścić kraj, przenosząc się do Polski. Książnica Cieszyńska, we współpracy z organizacją „Granica dla Granicy”, udostępniła Marynie Podolskiej wybrane obiekty ze swoich zbiorów dla naukowej analizy, czego efektem będzie właśnie majowa prelekcja.
Gość wprowadzi słuchaczy w tajniki sztuki drukarskiej, od momentu wynalezienia druku do czasów współczesnych oraz zapozna z różnymi technikami ilustrowania w oparciu o zbiory Książnicy Cieszyńskiej. Słuchacze będą mogli zdobyć wiadomości przydatne do rozpoznawania różnorodnego rodzaju ilustracji znajdujących się w książkach prezentowanych na wystawach czy wernisażach. Litografia, akwaforta, miedzioryt bądź drzeworyt przestaną być skomplikowanym terminami dzięki przedstawieniu różnic między nimi na przykładzie wybranych książnicowych pozycji.
Kto zmusił Ukrainkę do opuszczenia ukochanej ojczyzny. Odessa nie byla atakowana przez zbrodniczego wroga i cieszyła się pełnym spokojem Czy nie jest to czasem ucieczka przed zaszczytnym obowiązkiem obrony swojej ukochanej ojczyzny która wydala takich herosów i bohaterow ja Bandera i jego towarzysze Czy nie jest wstyd tej Pani ze jej towarzysze bohatersko walczą o wspaniałą demokratyczna Ukraine a ona się dekuje w Polsce
Nie tobie osądzać, zza klawiatury! Może bała się o dzieci? A nawet jeśli tylko o siebie — co w tym złego? Cywile na wojnie to tylko kamień u nogi, trzeba się o nich troszczyć, chronić. Często nawet sowiecka dzicz wykorzystuje ich jako żywe tarcze.
Rok temu nikt nie wiedział, co się stanie — nie dziwię się nikomu, kto na wieść o masowych mordach wiał, gdzie pieprz rośnie!
I tylko pozbawieni empatii i rozumu „ludzie” potrafią w takim momencie wyciągać banderę, zgodnie z intencjami i instrukcjami z Kremla. Byle tylko siać ferment, skłócić, zneutralizować. Pożyteczni i****i, spotkałeś się z takim terminem?
Co jest ważniejsze miłość ojczyzny czy własna wygoda ? Cywil powinien stać się żołnierzem. Bandera to wielki przyjaciel Polaków który kilkaset tysięcy z nich wysłał przy pomocy wideł, siekier i pił do wieczności. Gratuluje wiedzy historycznej trollu naszych “Panów” Radze zaciągnąć się do najemników naszego “Pana” aby poznać rzeczywistość
Tacy ludzie takie czasy taka wojna. Nie wiem czemu nie ma powrzechnej mobilizacji skoro ojczyna w potrzebie. Nie Pisz o przeszkadzających cywilach bo jest mnóstwo roboty za linią frontu. Tylko najlepiej spier…. . A potem bohatera zgrywać. A jeszcze ilu będzie takich co po wojnie będą wracać i opowiadać o swoich czynach frontowych
Niestety ,musieli opuscić zachodni region Ukrainy , gdyż grozło im OBUSTRONNE PRZEŚLADOWANIE , NIE TYLKO ZE STRONY ROSJAN , ALE TAKŻE ZE STRONY SWOICH RODAKÓW , KTÓRZY TRAKTOWALI ICH JAKO ROSYJSKOJĘZYCZNYCH , TAKA SAMĄ HISTORIE PRZEŻYWALI CIESZYNIACY , KTÓRYCH OKREŚLANO PO MOWIE , I NAJBEZPIECZNIEJ BYŁO POWIEDZIEC JO JEST STELA …