Wydarzenia Bielsko-Biała

Ulice pod ścisłą kontrolą

Fot. Marcin Płużek

W Bielsku-Białej wdrożono Inteligenty System Transportowy (ITS). Ratusz oficjalnie zaprezentował jego możliwości. Czym jest ITS? To wielopłaszczyznowy system zarządzania ruchem ulicznym mający poprawić jego płynność na terenie miasta ze szczególnym uwzględnieniem transportu publicznego.

Na razie to tylko pierwszy etap znacznie większego przedsięwzięcia, lecz już – zapewniają w Miejskim Zarządzie Dróg – widać pozytywne efekty funkcjonowania ITS-u. Kierowcy są jednak zgoła odmiennego zdania.

ZMYŚLNY SYSTEM

– Po mieście wcale nie podróżuje się szybciej czy w sposób bardziej płynny niż do tej pory – na okrągło słyszy się takie opinie. I nie ma się raczej czemu dziwić, bo obecnie działaniem systemu objęto niewielki fragment miasta, a dokładnie 5,5 kilometrów bielskich dróg – czyli niewiele. Chodzi o ciąg komunikacyjny północ-południe (ulice: Warszawska, 3 Maja, Zamkowa, Partyzantów) od ronda Solidarności na Sarnim Stoku do skrzyżowania ulic: Partyzantów, Andersa i Bora Komorowskiego oraz boczne odgałęzienie tej arterii, czyli ulicę Stojałowskiego, aż do ulicy Żywieckiej i Krakowskiej.
Zmodernizowano wszystkie z istniejących tam 18 skrzyżowań z sygnalizacją świetlną. Obecnie zawiaduje nimi zmyślny system informatyczny. Dzięki niemu ruch na tych skrzyżowaniach ma być rozładowywany w sposób płynny, tak aby na poszczególnych kierunkach jazdy nie tworzyły się zatory i korki. Poza tym dzięki wyposażeniu miejskich autobusów w specjalne autokomputery, sygnalizatory na skrzyżowaniach mogą się z nimi komunikować i w sposób uprzywilejowany przepuszczać przez skrzyżowania autobusy spóźnione względem rozkładu jazdy.

system monitoringu miejskiego z dnia na dzień powiększył się o 62 kamery!

W skład ITS wchodzą także 22 tablice informacyjne umieszczone na przystankach w rejonie centrum miasta. Dzięki nim – jak już pisaliśmy – pasażerowie mogą się dowiedzieć za ile dokładnie przyjedzie konkretny autobus, na który czekają.
ITS to także to, czego nie widać, a co sprawia, że system może sprawnie funkcjonować. Chodzi między innymi o centrum nadzoru ruchu, gdzie łączą się wszystkie nitki całego systemu i gdzie pracownicy obsługi obserwują bez przerwy to, co dzieje się na bielskich drogach. W przypadku sytuacji awaryjnych mogą ręcznie sterować ruchem na poszczególnych skrzyżowaniach – włączając na przykład zielone światło dla korkującego się w danym momencie kierunku jazdy.

WSZYSCY MOGĄ ŚLEDZIĆ

Do centrum dociera obraz z 18 kamer zamontowanych na skrzyżowaniach oraz 44 przystankach, na których pojawiły się tablice informacyjne (na każdej takiej tablicy zainstalowano po dwie kamery). Obraz ten udostępniony jest także straży miejskiej oraz policji, co oznacza, że system monitoringu miejskiego z dnia na dzień powiększył się o 62 kamery!
ITS to także portale internetowe i aplikacje na urządzenia mobilne, dzięki którym kierowcy mogą śledzić ruch na bielskich ulicach, a pasażerowie zdobyć informacje o kursowaniu autobusów. Aby to wszystko mogło działać, trzeba było ułożyć między innymi ponad 32 kilometry światłowodów, zainstalować 425 nowych sygnalizatorów świetlnych, ustawić podtrzymujące je 202 wysięgniki i maszty, a także zamontować na każdym zmodernizowanym skrzyżowaniu sterowniki oraz 295 pętli indukcyjnych identyfikujących nadjeżdżające do skrzyżowania pojazdy. Prace te w większości wykonywano nocą, aby niepotrzebnie nie zakłócać ruchu ulicznego. Zwłaszcza że wszystko trzeba było zrobić bardzo szybko, bo w ciągu 11 miesięcy. Wart blisko 12 milionów złotych projekt w większości został bowiem sfinansowany z pieniędzy pochodzących z Brukseli. Dotrzymanie terminu realizacji w przypadku takich inwestycji jest sprawą priorytetową.

BĘDZIE WIĘCEJ FUNKCJI

W przyszłości system ma być rozbudowywany, i to zarówno terytorialnie, tak aby jego zasięgiem objęte zostały wszystkie ważniejsze ciągi komunikacyjne w mieście, jak i pod względem możliwości technicznych. Działanie ITS wzbogacone ma zostać o dodatkowe funkcje, na przykład o wyświetlacze przekazujące kierowcom przydatne dla nich informacje, dotyczące chociażby wolnych miejsc na poszczególnych miejskich parkingach, warunkach pogodowych panujących na drogach czy aktualnym czasie, w jakim można pokonać dany odcinek trasy. Poza tym planowany jest montaż automatycznych wag przeciążeniowych sprawdzających w sposób ciągły ciężar przejeżdżających drogą pojazdów.
Wszystko to jednak zależeć będzie od tego czy i kiedy miasto pozyska na ten cel fundusze. Szacuje się, że na rozbudowę systemu do planowanych rozmiarów i możliwości potrzeba jeszcze blisko 40 milionów złotych. Przy czym już teraz, w trakcie modernizacji ważnych ciągów komunikacyjnych (jak na przykład przebudowa ulicy Krakowskiej i Żywickiej), pewne elementy przyszłego systemu już są instalowane.

google_news
Subskrybuj
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Franuś
Franuś
5 lat temu

Co jest pokazane na zdjęciu? Mocowanie? – nic ciekawego. Co to znaczy w większości sfinansowany projekt 12-milionowy z pieniędzy z Brukseli (jaka część?). Czy na pewno wystarczy jeszcze 40 milionów zł przy ambicjach rozbudowaniowych podczas kiedy odcinek tylko 5,5 km kosztował 12 milionów złotych? Nie chce się wierzyć, że potrzeba ‘tylko” 40 milionów. A czy w tym koszcie jest personel centrum nadzoru ruchu? Realne są dalsze pieniądze z Brukseli? Co będzie jeśli miasto nie uzyska funduszy? Zostanie na etapie 5,5 kilometra?