Na taki mecz oświęcimscy kibice czekali od dawna. Ich ulubieńcy w piątkowy wieczór nie tylko pokonali wyżej notowanego rywale, ale także uczynili to w dobrym stylu.
Niedawno do zmiany trenera doszło w Unii, a w ostatnich dniach w Nowym Targu. Oświęcimianom wyszła ona na dobre. Od początku spotkania grali agresywnie, z pomysłem i nawet jeśli czasami popełniali błędy to szybko je naprawiali. W efekcie po dwóch tercjach prowadzili 2:0 (bramki zdobyli Wojciech Wojtarowicz i Jan Daneček). Co prawda w trzeciej odsłonie więcej z gry mieli goście, a swoją przewagę udokumentowali bramką, ale trzy punkty zostały nad Sołą. Jest to o tyle ważne, że nie bez problemów, ale jednak GKS Tychy pokonał dziś Automatykę i tym samym podopieczni Jiriego Sejby odrobili do gdańszczan trzy punkty. Tracą do nich jeszcze siedem, a do nowotarżan osiem, ale z taką grą jak dziś nie jest to strata nie do odrobienia. Można natomiast żałować, że nieoczekiwanie opolski Orlik wysoko i to na wyjeździe pokonał JKH, gdyż wówczas zamiast mieć punkt przewagi nad ósmą Unią miałby już do niej dwa oczka straty.
Unia Oświęcim – TatrySki Podhale Nowy Targ 2:1 (1:0, 1:0, 0:1)
