Eksperci mówią nawet o nadchodzącej rewolucji w leczeniu chorych reumatologicznych. Dotyczyć będzie ustrońskiego szpitala.
Od 1 stycznia 2023 roku ma zacząć działać program pilotażowy kompleksowej opieki nad chorym z wczesnym zapaleniem stawów “KOWZS”. Wprowadzona również zostanie zmiana wyceny procedur w reumatologii. Takie informacje przekazał wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski podczas niedawnej debaty w gmachu sejmu, zorganizowanej w przededniu Światowego Dnia Chorób Reumatycznych.
W debacie, która odbyła się w ramach posiedzenia Parlamentarnego Zespołu ds. Praw Pacjentów, uczestniczył dyrektor ds. medycznych Centrum Reumatologii, Ortopedii i Reabilitacj w Ustroniu Sp. z o.o. dr n. med. Maciej Lewicki. Ustroński szpital jest jednym z 8 krajowych ośrodków, do których będą kierowani pacjenci objęci programem pilotażowym.
Oczekiwania w stosunku do wprowadzanego programu są bardzo konkretne. Ma on poprawić dostęp do świadczeń specjalistycznych dla pacjentów z zapalnymi chorobami reumatycznymi (dotychczas niediagnozowanych i nieleczonych – pierwszorazowych) oraz zmniejszyć zarówno liczbę osób oczekujących na wizyty w poradniach specjalistycznych, jak i liczbę hospitalizacji z powodu zapalnych chorób reumatologicznych.
Warunkiem uzyskania przez chorego optymalnych wyników leczenia jest rozpoczęcie terapii w ciągu 12 tygodni od wystąpienia pierwszych objawów (czyli w tak zwanym “oknie terapeutycznym”). Stwarza to największą szansę na trwałą remisję choroby w jej wczesnym etapie. Wówczas można spodziewać się, że choroba nie doprowadzi w stawach do zmian powodujących niepełnosprawność.
Aktualnie pacjenci często nie otrzymują skutecznego leczenia w “oknie terapeutycznym”, co jest efektem długiego oczekiwania na diagnostykę i konsultacje. Chory z reumatoidalnym zapaleniem stawów ma stawianą diagnozę średnio po około 35 tygodniach od pojawienia się pierwszych objawów. Następstwem tego jest późne włączanie leczenia i w ślad za tym mniejsza szansa na cofnięcie objawów choroby (remisję).
Co to wymyślono?, 12 tygodni okna jest mało realne przy znanym dostępie do specjalistów, nie mówiąc o wsiach.