Wydarzenia Cieszyn

Ustroń: Upamiętnili synagogę i ofiary Holokaustu

Fot. Konrad Lubiński

W 1939 roku niemieccy okupanci podpalili ustrońską synagogę. W 84. rocznicę upamiętniono te tragiczne wydarzenia.

Uroczystość rozpoczęła się dźwiękiem szofaru – żydowskiego rogu ceremonialnego. Wydarzenie uświetnił także artyści: Rafał Korzeń, Sonia Sudyka, Daniel Cieślar, Szymon Śliwka. W trakcie Apelu Pamięci odczytano nazwiska 77 mieszkańców Ustronia, ofiar Holokaustu. Modlitwy ekumeniczne przy pomniku poprowadzili: ks. ppor. Zbigniew Obracaj z Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Ustroniu, ks. Michał Wójcik z Parafii Rzymskokatolickiej pw św. Klemensa w Ustroniu, pastor Bogusław Wrzecionko ze Zboru Kościoła Zielonoświątkowego w Ustroniu, Henryk Wieja z Chrześcijańskiej Wspólnoty Życie i Misja w Ustroniu. Na koniec zaproszone delegacje zapaliły znicze i złożyły kwiaty pod pomnikiem.

– Po raz 10 z rzędu przypada mi zaszczyt organizowania rocznicowych uroczystości, które zdążyły się już wpisać na stałe w miejski repertuar wydarzeń publicznych oraz pamięć kulturową i zbiorową naszego miasta – mówił Christian Jaworski, prezes Instytutu Śląska Cieszyńskiego, który organizował uroczystości i dodał. – Ustrońskiej Synagogi i ustrońskiej społeczności żydowskiej już nie ma, ale dopóki my o nich pamiętamy, to oni – żydowscy mieszkańcy naszego miasta wciąż żyją w naszej świadomości. Dzisiaj na miejscu synagogi stoi okazały pomnik, a w naszej Ojczyźnie panuje pokój i to od nas wszystkich zależy czy dopuścimy, aby historia kiedykolwiek zatoczyła koło. To od nas zależy, czy w naszym państwie znajdzie się miejsce dla wszystkich jego obywateli. Musimy pamiętać do czego prowadzi pogarda wobec drugiego człowieka, nienawiść, rasizm, skrajny nacjonalizm, ksenofobia, antysemityzm, a nade wszystko bierność wobec zła – dodał Jaworski.

Warto wiedzieć, że ofiarami Holocaustu padło 77 ustrońskich Żydów, co stanowiło około 75 proc. ówczesnej populacji żydowskiej miasta. Ostatni przedstawiciel przedwojennej ustrońskiej społeczności żydowskiej Otto Windholz, zmarł w listopadzie 2015 r. w Australii.

Fot. Konrad Lubiński

google_news