Czy ktoś z pracowników Urzędu Gminy Jeleśnia sfałszował podpis jednego z mieszkańców Krzyżowej? Ten ostatni twierdzi, że to skandal, którego nie zamierza odpuścić. Sprawa zbulwersowała również część radnych gminnych, którzy podjęli nawet uchwałę o złożeniu zawiadomienia o tym do Prokuratury Rejonowej w Żywcu.
9 sierpnia 2022 roku jeden z mieszkańców Krzyżowej otrzymał upomnienie z Urzędu Gminy Jeleśnia. Wezwano go do zapłaty za odbiór śmieci w drugim kwartale na kwotę 156 zł i dodatkowo 16 zł kosztów upomnienia.
– Byłem zdziwiony, bo okazało się, że do tego momentu nie otrzymałem żadnej informacji, którą Urząd Gminy powinien obowiązkowo przesłać, o podwyższeniu stawki za odbiór śmieci. Zadzwoniłem do Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Gminy Jeleśnia. Tam poinformowano mnie, że w wykazie odbioru faktur widnieje mój podpis, co oznaczałoby, że została ona do mnie doręczona prawidłowo. Ale ja, ani też nikt z mojej rodziny nie podpisywał się na takim wykazie. Jak się dowiedziałem, Urząd Gminy postanowił nie wysyłać tych faktur tradycyjną pocztą, ale roznosić mieli je, za dodatkową odpłatnością, pracownicy urzędu – podkreśla mieszkaniec Krzyżowej. Dodaje, że jego żona jeszcze 5 lipca dzwoniła do Urzędu Gminy z informacją, że do tej pory nie otrzymała faktury do zapłacenia za odbiór śmieci. – Odpowiedziano jej, że sprawa zostanie wyjaśniona i zadzwonią do nas z odpowiednią informacją. Jednak potem żadnego telefonu nie było.
TO JEST PRZESTĘPSTWO
Mieszkaniec Krzyżowej zapowiedział, że sprawy nie odpuści i napisał skargę, która trafiła do Komisji Skarg, Wniosków i Petycji Rady Gminy Jeleśnia.
– Mieszkaniec stwierdził, że nie dostał informacji o podwyżce za odbiór śmieci. Ktoś odebrał za niego pismo, a on go nie dostał w wyniku czyjegoś niedbalstwa. Gmina powinna zadbać, aby takie zawiadomienie dotarło. W skardze pojawiała się informacja, że sfałszowano podpis mieszkańca. Wskazano nawet osobę, która mogła się tego dopuścić. Na posiedzeniu komisji mieszkaniec Krzyżowej stwierdził publicznie, że na osobę trzecią (sąsiad mieszkańca – przyp. red.) wywierano wpływ, aby potwierdziła, iż odebrała dokument i podpisała. To są okoliczności, które są skrajnie niedopuszczalne! To jest przestępstwo ścigane z urzędu. Skarga dotyczyła pracownika urzędu. Mamy obowiązek zawiadomienia odpowiednich organów – podkreślał Jerzy Feliks, przewodniczący Komisji Skarg, Wniosków i Petycji.
ZAWIADOMIENIE W PROKURATURZE
Zdecydowano, że skarga jest zasadna i sprawy nie można tak pozostawić. Dlatego 29 września radni większością głosów (7 za, 5 przeciw i 1 wstrzymujący się) podjęli uchwałę o zawiadomieniu Prokuratury Rejonowej w Żywcu o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Przekazano także protokół i nagranie z posiedzenia Komisji Skarg Wniosków i Petycji z 1 września, na której omawiano temat. Gdy sprawa poruszana była na sesji Rady Gminy, nikt z przedstawicieli władz gminnych nie komentował sytuacji. W kolejnych tygodniach zawiadomienie trafiło do żywieckiej prokuratury. Na jakim obecnie etapie jest sprawa w prokuraturze?
– Postępowanie z zawiadomienia Rady Gminy Jeleśnia prowadzone jest w kierunku przestępstwa z artykułu 270 paragrafu 1 kodeksu karnego. Postępowanie jest w tak zwanej fazie in rem, w toku której gromadzony jest materiał dowodowy. Z uwagi na dobro prowadzonego postępowania prokuratura nie ujawnia dalszych szczegółów sprawy – podkreśla Piotr Sowa, zastępca prokuratora rejonowego w Żywcu.
I jaki efekt całej “afery”? Znowu pozamiatane?
I tak to nic nie da . Zaraz to zamiotą pod dywan. byłem w podobnej sytuacji tylko inna gmina inny dokument. Jak dziś pamiętam słowa policjanta a po co pan będzie przez głupi podpis komuś kłopoty robił.
Bardzo dobrze ,ze sprawa poszła do prokuratury. Już wszyscy mają dość samowolki jaka panuje w tej gminie. A o pracownkach to już się nawet nie wypowiadam. Wyglądają jakby z karę tam siedzieli.pomocy żadnej od nich. Tylko Kawka, ciasteczko i najlepiej przesiedzieć cała zmianę.wiec nie dziwi mnie to ,że któraś podpisała fakturę bo nie chciało się jej zanieść.
Nie w prokuraturze się takie sprawy załatwia.
Gmina Jeleśnia to stan umysłu. Podpisują umowy z mieszkańcem z których się nie wywiązują. nie odpowiadają na pisma oficjalnie złożone na dziennik podawczy, nie załatwiają sprawy do końca.
Nie tylko gmina Jeleśnia, jest ogólny standard bronienia pracownika przez szefa szczególnie w gminach wiejskich gdzie nierzadko są powiązania rodzinne ,pracownicy o tym wiedzą i się nie boją. Tutaj jest dziwny wyjątek, że Rada Gminy ujęła się za mieszkańcem, gros skarg są oddalane, bezzasadne, to miałoby świadczyć na korzyść władzy – fałszywe kryterium.
Wałek, jak to wałek. Dziwi jednak, że sześciu radnych brata się z oszustem. Troszkę wstyd. Z drugiej strony, to ktoś powinien się zabrać za numery, które robi jedna z pracownic z Zgk.
gmina Jeleśnia jest tak skorumpowana, że rozwoju tu nigdy nie będzie żadnego
W Przyborowie to dopiero jest widoczny brak rozwoju. W Przyborowie czas się zatrzymał kilkanaście lat temu. Myślę, że w końcu przy kolejnych wyborach społeczeństwo zacznie myśleć o sobie i swojej wsi. Podziękują starej gwardii urzędników i wybiorą młodych, którzy będą myśleć o przyszłości gminy, a nie o własnej. Młodzi ludzie są nowocześni, a u nas właśnie takich niestety brak.
Też mi afera. Nie ma poważniejszych spraw? Zwolnią jakiegoś urzędnika, który za 2 złote miał dostarczyć pismo. Bo szkoda było na znaczek pocztowy.
W Urzędzie Gminy sprawy komunalne prowadzi referat od tych spraw, ma zapewne kierownika na czele. Dlaczego na komisji nie było tego kierownika , brak wypowiedzi? Poza tym na komisjach powinien być sekretarz od spraw biurowych.
Mieszkaniec niech płaci i tyle. Redaktor do psychologa za głupi artykuł.
Burza w szklance wody, Przekazano do prokuratury?, radni przekazali?