W Kozach grasuje jeszcze jedna sfora psów. W czwartek czworonogi zagryzły osiem danieli z hodowli, która z tego powodu została już zlikwidowana.
– W Kozach doszło do zagryzienia kilkunastu danieli oraz saren przez sforę psów. Nocą przegryzły ogrodzenie i rozszarpały osiem danieli, ocalał tylko jeden. Po zagryzieniu zwierząt obżarte psy leżały obok paśnika, a przybyli na miejsce pracownicy schroniska, policja oraz straż miejska nie wiedzieli co zrobić. Psy w dalszym ciągu są na wolności. To dwa małe i dwa duże czworonogi. Warto nagłośnić tę sprawę, aby ostrzec ludzi przed niebezpieczną sforą – napisała do nas czytelniczka.
Jak dowiadujemy się w koziańskim Urzędzie Gminy, do zagryzienia danieli doszło w czwartek „na Młynku”. Psy przedarły się na teren prywatnej posesji, której właścicielka miała pozwolenie na hodowlę danieli. Teraz postanowiła zrezygnować z tej działalności.
Urzędnicy zaprzeczają, jakoby bezczynnie patrzono na obżarte psy zamiast je wyłapać. Uciekły, gdy przyjechali pracownicy schroniska, chcący je wyłapać. Po śladach ustalono, że mamy do czynienia ze sforą psów przybyłych z terenu Kęt. I że nie jest to ta sama, która siała terror na granicy Kóz i Bielska-Białej, o czym pisaliśmy TUTAJ.
Jak informują czytelnicy, około dwóch tygodni temu mieszkańcy napotkali też na zagryzione sarny oraz psy biegające w rejonie ulicy Krakowskiej.
Na stronie internetowej władze gminy ogłosiły: W związku z odnotowaniem na terenie naszej gminy sfory psów, które mogą być niebezpieczne, Urząd Gminy w Kozach zwraca się do mieszkańców o zachowanie szczególnej ostrożności i niezwłoczne powiadomienie służb o miejscu pobytu sfory. Urząd Gminy w Kozach prosi również mieszkańców o pomoc w identyfikacji psów i ich właścicieli. Wszystkie podejrzenia, mieszkańcy mogą kierować na policję – tel. 33 813 07 41, 33 81307 10 (całodobowo), do Urzędu Gminy w Kozach – tel. 33 829 86 79, 33 829 86 50 lub do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt Reksio – tel. 33 814 18 18 (całodobowo).
ODSTRZELIC PSY !!! Dziki potrafią wybić jak kaczki a z kilkoma psami się patyczkują.
Zaraz się odezwą wielcy obrońcy piesiusiów i będą mówić że wina właścicielki bo Daniele hodowała. Te kundle należy odstrzelic, a jak nie da się prawem to ktoś zaplaci komuś żeby to zrobił po cichu i po kłopocie.
świadomy wyborco zastrzelić to trzeba ciebie i właścicieli tych psów,bo to oni odpowiadają za nie,najłatwiej wząść psa a potem wypuścić samopas.Ciągle wini się zwierzęta a to głupota i nieodpowiedzialność właścicieli tych zwierząt doprowadza do takich sytuacji jak ta i wielu innych tragedii z udziałem psów.
Co znaczy nie wiedzieli co zrobić?
Trzeba było zastrzelić na miejscu a nie ostrzegać mieszkańców.
A to odstrzelic
Nie wolno, trzeba złapać i do schroniska.
A potem tego samego agresywnego psa który posmakował krwi ktoś adoptuje, no super pomysły.
W jednym miejscu wiem co robią urzędy. W każdym urzędzie jest uchwalany corocznie program opieki nad zwierzętami bezdomnymi.
Wszystko jest kierowane w apelu ze strony urzędu na stronę mieszkańców? Bo tu nie ma kosztów własnych. Chciałbym przeczytać co robi sam urząd/urzędy w kierunku zlikwidowania szajki. Uciekły psy i po problemie, chcieliśmy wyłapać. Sprawa grasowania i wielkich szkód nie jest od czwartku.