Akcją ratunkową GOPR-u zakończyło się „górskie morsowanie” w rejonie Babiej Góry. Jedna z uczestniczek wyprawy trafiła do szpitala.
Gdyby nie przypadkowi turyści, wycieczka pięciorga uczestników zimowej wycieczki na szczyt Królowej Beskidów w sobotę, 16 stycznia najprawdopodobniej zakończyłaby się tragicznie. Według informacji przekazanych w mediach społecznościowych przez Grupę Podhalańską GOPR, turyści wspinający się na Babią Górę z wysokogórskiego ekwipunku odpowiednie mieli tylko… obuwie.
Pozostałą część garderoby uzupełniał strój rodem z letniego spaceru nadmorską promenadą. “To nowa moda polegająca na chodzeniu po górach zimą wyłącznie w butach i szortach, bez bielizny termicznej, długich spodni, swetra, czy kurtki” – informują ratownicy.
O dramatycznej sobotniej akcji GOPR-owcy poinformowali szczegółowo w mediach społecznościowych: “O godzinie 12:53 ratownicy dyżurujący na Markowych Szczawinach otrzymali zgłoszenie z CSR Szczyrk: z relacji turystów wynikało, że w rej. Gówniaka odnaleźli leżącą w śniegu skąpo ubraną turystkę, mającą na sobie jedynie spodenki, sportowy biustonosz oraz obuwie, która wraz z pozostałymi “morsami górskimi” tego dnia próbowała zdobyć szczyt Babiej Góry. Natychmiast w stronę poszkodowanej udał się zespół dwóch ratowników, którzy w rej. Izdebczysk prowadzili badania pokrywy śnieżnej (…) W tym samym czasie w stronę szczytu przez Przeł. Bronę wyruszyło 4 ratowników, którzy uczestniczyli w szkoleniu psów ratowniczych GB GOPR na Markowych Szczawinach. Zabrali ze sobą niezbędny sprzęt ratunkowy, m.in. nosze typu SKED, pakiety grzewcze, śpiwór termiczny. O wyprawie ratunkowej zostali poinformowani ratownicy Sekcji Babiogórskiej, którzy mieli wyruszyć w stronę poszkodowanej od Przełęczy Krowiarki. Jako wsparcie na miejsce udali się także koledzy ratownicy z Grupy Podhalańskiej GOPR. Ratownicy idący z Izdebczysk po blisko 50 minutach jako pierwsi dotarli do poszkodowanej. Kobieta w stanie głębokiej hipotermii, z widocznymi odmrożeniami, przytomna, ale bez logicznego kontaktu, ubrana przez turystów w ich prywatną odzież, została dodatkowo zabezpieczona termicznie wyposażeniem ratowników: rękawiczkami, goglami, czapkami, kurtką puchową oraz techniczną. Ratownicy w bardzo trudnych warunkach (wiatr 85 km/h, temperatura odczuwalna -20 stopni) rozpoczęli sprowadzanie poszkodowanej w głębokim śniegu, zapadając się po pas, ale z pomocą turystów, którzy w pierwszej kolejności zajęli się poszkodowaną i zawiadomili ratowników GOPR. Sprowadzanie było możliwe, dopóki kobieta była w stanie współpracować z własnymi nogami. Gdy stało się to niemożliwe, ratownicy wiedząc, że z Przełęczy Krowiarki idzie w ich stronę wsparcie, zdecydowali się okryć kobietę płachtą biwakową, maksymalnie osłaniać od wiatru i poczekać na możliwość szybkiego transportu w pozycji poziomej. Po ok. 25 minutach zespoły GOPR Beskidy & Podhale spotkały się (…) Po ok. 20 minutach kobieta została przekazana Zespołowi Ratownictwa Medycznego, który przetransportował ją na OIOM Szpitala w Suchej Beskidzkiej. Temperatura głęboka jej ciała wynosiła 25,9 stopni Celsjusza. Kobieta przeżyła, znajduje się w szpitalu w ciężkim stanie z odmrożeniami wszystkich kończyn”.
Nie była to jedyna akcja tego dnia w rejonie Babiej Góry. GOPR informuje: „W trakcie podążania do poszkodowanej w hipotermii, ratownicy odradzali poruszanie się w kierunku szczytu napotkanym turystom. Mimo to, turyści zdecydowali się iść w stronę Babiej Góry. Po 30 minutach nie byli w stanie poradzić sobie na trasie, dlatego zdecydowali się wezwać pomoc. Dotarli do nich ratownicy Sekcji Babiogórskiej zadysponowani do poprzedniej wyprawy, którzy bezpiecznie sprowadzili ich na Przełęcz Krowiarki. Grupa nie była jedyną, które tego dnia zbagatelizowała nasze ostrzeżenia. W tym samym czasie otrzymaliśmy informację o kolejnym turyście potrzebującym pomocy, który utknął w rej. ruin schroniska Beskidenverein i w trudnych warunkach nie był w stanie poruszać się dalej. Ratownicy idący z Przełęczy Brona zostali skierowani w rej. zgłoszenia, odnaleźli mężczyznę i sprowadzili go na Markowe Szczawiny. Ok. godz. 17 do dyżurnych dotarło jeszcze jedno zgłoszenie o prawdopodobnym udarze mieszkanki jednego z przysiółków w Zawoi, gdzie dojazd karetki nie był możliwy. Po dotarciu na miejsce ratownicy potwierdzili podejrzenie udaru z niedowładem prawostronnym. Zbadali parametry życiowe, podali tlen i przetransportowali kobietę w noszach koszowych do miejsca przekazania ZRM”.
Bo cherloki z bloków naoglądają się jutuba i się im chce extrimu a tu żyć blado… klata zapadnieto, takie kaliki
To jest artykuł o górach a nie o seksie ,to gdzie tu extrema he?
Ta cecha która cię wyróżnia z tłumu to zdolność latania bez sprzętu , pisałem ci już że głupota jest lżejsza od powietrza ,he?
Do facet – ludzie są różni ,mają cechy czy talenty które ich wyróżniają , choćby odporność na warunki atmosferyczne , zauważyłem że ty też masz cechy które inni mogą nie mieć ,i te cechy cię wyróżniają spośród tłumu
dopóki nie będzie odpowiedzialności finansowej za takie wyczyny dopóty ludzie będą narażać GOPR’owców i TOPR’owców … żeby tylko pokazać na fb że też mogę
Jeśli ktoś wstępuje do GOPRu ,to wie że w razie potrzeby pójdzie na ratunek , nawet wbrew rozsądkowi , gdyby GOPR wykonywał tylko te akcje które nie narażają nikogo to po co byłby potrzebny .
Ratować… ludzie z GOPR’u i TOPR’u to mają serce do gór i do ludzi. Jednak swoje finansowanie nie mają pewne bo większość jak nie wszystko co mają to dzięki sponsorom… a nie dzięki tym wszystkim ludziom, którym uratowali życie. Na Słowacji za taką akcję ratunkową wystawiono by wysoki rachunek… u nas niestety nawet co łaska nie ma…
Zachowali się jak większość polityków z PiS
?
to Budka chodził w krótkich gaciach po ulicy
Budka jest z pisu
A psychiatryk jest na Olszówki – jakbyście potrzebowali oczywiście :]
Po to się idzie w takich strojach aby zrobić zdjęcia, wrzucić na FB, dlaczego ich nie ma. I w pozycji pionowej i poziomej.
Uratowany dwuletni Adaś z Krzeszowic miał temperaturę 12 stopni. To aktualny rekord świata.
I co się tak plujecie , każdemu się może zdarzyć wypadek , popatrzcie ile wypadków jest na drogach ,często po pijanemu , ale to nie jest powód żeby zakazać ruchu drogowego, ta kobieta spróbowała na swój sposób zakpić z życia , ale cieszę się że przeżyła 🙂
Trzeba mierzyć zamiary na siły i warunki. Oprócz kobiety było 4 pozostałych uczestników wycieczki w szortach, co z nimi, zostawili koleżankę samą leżącą w śniegu? Nie sądzę aby odmrożenie wszystkich kończyn było zakpieniem z życia, raczej zakpieniem z rozumu.
Kąpiel zimą w lodowatej wodzie też jest igraniem ,a tak chętnie i z zachwytem kronika pokazywała zdjęcia tutejszych morsów , a skoro 4 pozostałym nic się nie stało tzn .że się da , nie wiem tylko czemu kobieta została sama na śniegu , wyjście na skitiurach na Babią, start na paralotni ,czy jazda rowerem górskim po skałach głową w dół też nosi znamiona braku rozsądku , jednak w praktyce rozsądek nie podlega ograniczeniom ,
Własnie Oset! Nie wiem tylko dlaczego nie jesteś taki zdecydowany w kwestii niezwykle UROKliwej niuni z OSP 😀 chłopie ona tam cierpi na chorobę wdowią a ty nic… Jakimiś dyrdymałami się zajmujesz a kobieta czeka 😀 😀 😀
Zakochana kobieta na łowach zdolna jest do nadludzkich poświęceń!
No debilka kto tak ubrany wybiera się w góry? Nie jest mi zal kretynki
a mnie jej żal ,ciebie też mi żal 🙁
Żal mi tej dziewczyny z OSP oset :[ Narobiłeś jej smaka a teraz palisz frana… No nie dżentelmeńsko się zachowujesz 😀
Nie rozumiem, dlaczego nie ma jeszcze przepisu, że za akcję ratowniczą, której przyczyną była lekkomyślność turysty, ów turysta ma zapłacić. Rząd, który potrafi w jedną noc wymyślić przepisy nakładające na obywatela mandaty za byle drobiazg, nie widzi fajnego źródełka łatania dziur w budżecie? Wszak takich “turystycznych idiotów’ w Polsce nie brakuje.
hermenegilde KOOMMM!!! P.S. i przyprowadź oseta – niunie z osp nadal czekają!!
Moze ta pani chciala zostac Bestia
Ja to bym tą paniusię jeszcze zimną wodą oblał 😀
Dlaczego panie, zwykle ponoć mądrzejsze od panów są tak podatne na modę chociaż nie mają odpowiednich warunków? Dlaczego np. chodzą w przyciasnych legginsach choć wyglądają w nich koszmarnie? Ps. Znam powiedzenie,że każda potwora znajdzie amatora ale …..
Nie, to wcale nie zabrzmiało seksistowsko… naprawdę,,, wcale. Hmmmmmm…. Znam panów w obciosłych spodniach rurkach i też wyglądają koszmarnie. Ba, nawet bardziej koszmarnie od pań w przyciasnych legginsach. Ta pani poszła razem z panami, którzy też byli prawie nadzy. Jeżeli ktoś miał wykazać się rozumem, to nie tylko ta pani, ale i panowie ( łącznie 5 osób w takim stroju). Wszyscy okazali się głąbami, co to lezą zimą, prawie nago, na niebezpiecznego Diablaka. Dzisiaj utonął “mors”- facet dla ścisłości, co to chciał przepłynąć pod lodem od przerębli do przerębli. Pewnie zgubił orientację i po dwóch godzinach poszukiwań wyciągnęli “morsa” w… Czytaj więcej »
Paniusiu – mężczyzna ma liter krwi więcej i odpowiednio większe serce – w górach nie ma równouprawnienia. Przyroda szybkości wyjaśniła tej amatorce gdzie jej miejsc – PRZY GARACH!!!
Liter to można obalić. Abyś nie miał “inżynier” wątpliwości, pod gs oczywiście. O ile jest cięższy mózg u różnych osobników “inżynier” już nie wie?
Ile można Ci mówić że nie jestem żadnym inżynierem, radykalnym popołudniem itd?!? Ty masz jakieś natręctwa czy cuś? Nie znam się w sumie ale wygląda to normalnie
Nie jesteś i nigdy nie byłeś co nie przeszkadza aby obrać nick w przeszłości.
Tego nie da się komentować. Kompletny debilizm.
Ubezpieczenie obowiązkowe w górach jak na Słowacji ok 1 euro za dzień ,głupich nie sieja
Co roku jadę na Słowację i zawsze mam ubezpieczenie 🙂