Do kolejnego godnego pożałowania incydentu doszło w Wadowicach za sprawą jednej z mieszkanek miasta. Kobieta dokonała dziś ataku na wiceburmistrz miasta Ewę Całus.
Znana w grodzie nad Skawą aktywistka, kandydatka do objęcia fotela burmistrza miasta pojawiła się w magistracie około 13.20. Z sobie wiadomych powodów wtargnęła do gabinetu wiceburmistrz. Kobieta kilkukrotnie uderzyła Ewę Całus. W trakcie zamieszania dokonała także wywrócenia donic z kwiatami. Wezwana policja przesłuchała poszkodowaną oraz świadków zdarzenia. Tak przynajmniej wynika z informacji wypływających z magistratu. Policja wyjaśnia sprawę, ale na razie zakwalifikowała ją jako napaść na funkcjonariusza publicznego.
Spróbowaliśmy się skontaktować z aktywistką, ale do te pory nie odpisała na wysłane do niej wiadomości. Zdążyła natomiast na swoim profilu facebook napisać, że to ona padła ofiarą ataku. – Prawdą jest, że byłam w jej gabinecie. Prawdą również jest to, że Ewa Całus mnie popchnęła tak mocno, że opadłam na plecy. Prawdą jest, że w mojej torbie są listki z rośliny doniczkowej, która stoi w tym gabinecie. Nie wiem kto je tam włożył ale na pewno nie ja. Bardzo chętnie oddam dowód winy Ewy Całus w ręce policji. Zwykłe listki z fikusa potrafią wiele powiedzieć na temat zajścia – czytamy.
Pani wice burmistrz to niezłe zioło. Ciekawe o jakiego chłopa poszło?
Nie,to napewno nieprawda
Pani bije panią – i coś takiego w papieskim mieście !!!
Listki z fikusa weszły chyłkiem do torebki i znają tajemnice incydentu. To trzeba je w komisariacie dokładnie zbadać. Czy ta pani nie powinna trafić do innego gabinetu ?