8 kwietnia siatkarki BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała podejmowały w Hali pod Dębowcem DevelopRes Rzeszów. Pierwszy mecz półfinału play-off Tauron Ligi zakończył się wygraną zespołu z Podkarpacia 3:1, więc by przedłużyć swoją szansę na grę w wielkim finale bielszczanki musiały wygrać.
Początek pierwszego seta należał do zespołu gości. Rzeszowianki prowadziły już nawet 14:7, ale ambitnie grające podopieczne Bartłomieja Piekarczyka potrafiły odrobić stratę i doprowadzić do remisu 20:20. Końcówka partii była bardzo zacięta, obie drużyny miały po swojej stronie piłkę setową, ale ostatecznie skończyło się wynikiem 27:25 dla ekipy DevelopRes.
Drugi set niestety znów zaczął się od budowania przewagi przez rzeszowianki i szybkiego ich prowadzenia 8:3. Choć BKS próbował gonić wynik, to rywalki trzymały nasz zespół na dystans, kontrolując wydarzenia na parkiecie. Przy prowadzeniu rywalek 21:13 już było pewne, że tej partii nie da się uratować. Gospodynie tylko pojedynczymi akcjami sprawiały trudności siatkarkom DevelopResu, które wygrały seta pewnie 25:16.
Trzecia rozgrywka znów zaczęła się od prowadzenia zespołu gości. Rzeszowianki wypracowały sobie zaliczkę w postaci kilku punktów, której nie oddały już do końca spotkania. BKS próbował, jednak nie potrafił odwrócić losów seta, który przegrał 18:25, a cały mecz 0:3. Dzięki wygranej w Bielsku-Białej DevelopRes wywalczył awans do finału play-off. Bielszczanki zagrają o brąz z Grot Budowlanymi Łódź.
– Każdy set tak naprawdę nie rozpoczynał się po naszej myśli i ich przebieg też totalnie nie był dla nas korzystny. Mimo tego w tej pierwszej partii doprowadziłyśmy do gry na przewagi i mało brakowało, byśmy ją wygrały. Jakby ten set był dla nas, to może cały mecz też potoczyłby się inaczej. Każda z nas zostawiła kawał serducha na boisku, ale po prostu dziewczyny z Rzeszowa były dzisiaj lepsze – skomentowała zawody Julita Piasecka.
– Nie znaleźliśmy recepty na zespół z Rzeszowa, który na ten moment, w tym sezonie jest od nas lepszy. Pokazywał to praktycznie w każdym, wygranym z naszą drużyną meczu. Myśmy walczyli, próbowaliśmy wszystkich rozwiązań a dziewczyny naprawdę podjęły rękawicę, bo było widać, że bardzo chcą. To nie były spotkania oddane za darmo, natomiast po prostu rzeszowianki mają na ten moment lepsze umiejętności i są po prostu bardziej kompletnym zespołem. Nam w starciach z nimi brakowało na pewno ataku, momentami przyjęcia i choć robiliśmy naprawdę bardzo dużo w zagrywce, to rywalki świetnie przyjmowały i świetne miały rozwiązania w ataku. Po prostu były lepsze. Nam pozostaje walka o brązowe medale i na pewno jej nie odpuścimy. Jest nam dziś smutno, bo chcieliśmy powalczyć o coś więcej. Chciałbym także podkreślić to, że dopisali kibice. Ludzie w hali stworzyli świetną atmosferę i za to jesteśmy im wdzięczni, bo to jest naprawdę coś wspaniałego – powiedział Bartłomiej Piekarczyk, trener BKS-u.
Pierwszy mecz z Budowlanymi Łódź o trzecie miejsce odbędzie się w Łodzi 16 kwietnia (środa), a rewanż w Bielsku-Białej już 19 kwietnia (sobota).
BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała – KS DevelopRes Rzeszów 0:3 (25:27, 16:25, 18:25)
BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała: Julia Nowicka, Joanna Pacak, Martyna Borowczak, Kertu Laak, Magdalena Janiuk, Julita Piasecka, Kinga Drabek (libero) oraz Wiktoria Szewczyk, Giulia Angelina, Nikola Abramajtys, Zofia Brzoza, Marharyta Geiko i Zuzanna Suska (libero).
MVP: Monika Fedusio