Dziś przed południem w Cieszynie, jak w każdą sobotę od prawie pół roku, osoby bezdomne, ubogie i samotne mogły się spotkać, by się posilić, i to nie tylko jedzeniem. Bo jak mówią, pod wiaduktem, gdzie działa ciągle rozrastająca się ekipa wolontariuszy “Buły CieszyN”, jest im lżej. Czują, że komuś na nich zależy. Tak po prostu. W Wielką Sobotę nie mogło być inaczej.
Tuż przed 10.00 pod wiaduktem przy ulicy Bobreckiej w Cieszynie rozstawione zostały stoły i ławki. Były obrusy i kwiaty w doniczkach. Było ponad 20 litrów postnego żurku z jajkiem, była sałatka jarzynowa, wielkanocne babki, serniki i murziny z kiełbasą, ale też tradycyjne buły z wkładką, kawa i herbata. Było wzruszenie, solidarność i bliskość. Nie brakło ponadto muzyki. Dla osób bezdomnych na akordeonie kolejny raz zagrał i śpiewał Andrzej Klimowski z Łączki. Pod wiaduktem zabrzmiała “Barka” i inne kościelne pieśni.
– Nie mogło nas w takim dniu zabraknąć. Jesteśmy zmęczeni, ale szczęśliwi. Życzymy wszystkim wszelkiego dobra. Dziękujemy za dzisiejsze wzruszenia, rozmowy, niespodzianki. Za siłę płynącą z solidarności. Cieszymy się, że wszystkie rzeczowe potrzeby, jakie zgłosiły nam tydzień temu osoby bezdomne i ubogie, udało się zaspokoić. Zapotrzebowanie było bardzo duże i po raz pierwszy baliśmy się, że nie sprostamy, ale wszystkie przedmioty, których naszym przyjaciołom brakowało, udało się zorganizować. Także zając był bogaty – uśmiechają się wolontariusze “Buły CieszyN”, Żaneta Pilorz i Janusz Mendera.
Wszystkie osoby, które pojawiły się dziś pod wiaduktem, otrzymały także paczuszki z żywnością, czymś słodkim i środkami czystości.
Przypominamy materiał, który miesiąc temu nagraliśmy pod wiaduktem.
Gratuluję i dziękuję organizatorom za dobre serce i pracowitość.
Jakie chwalenie się? Piszesz o czymś czego zupełnie nie rozumiesz, w naprawdę bogatych krajach jest trzeci świat i ludzie którym się chce angażować, pomagać
Wielka Sobota to jeszcze post. Więc jakie murzyny z kiełbasą? Rozumiem śniadanie w niedzielę… Ale tak? To jakaś nowa, świecka tradycja.
Śniadanie organizowane od kilku miesięcy zawsze w sobotę
W Wielką Sobotę jest dobrowolna wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych.
.., Henryk, a coś Ty zrobił dla Tych ludzi, że mądrujesz się,,,murzyny z kiełbasą” a co będzie grzech?