Mieszkańcy Wieprza od dłuższego czasu skarżą się, że coraz trudniej jest im przejść odcinkiem drogi powiatowej od wysokości skrzyżowania z ulicą Miodową do sklepów tak zwanej „Gosposi”.
– Jest tam wąsko, a auta jeżdżą szybko i prawie ocierają się o pieszych. Kierowcy ścinają zakręty, a idące poboczem dzieci muszą uciekać. Przydałyby się tam przynajmniej chociaż wyświetlacze prędkości – uważają wieprzanie, którzy swoje żale wylali ostatnio na zebraniu wiejskim. – Chyba radni powiatu żywieckiego nie lubią Wieprza. W sąsiedniej Bystrej robi się 300 metrów chodnika, tymczasem ruch samochodów jest tam kilkanaście razy mniejszy.
Sołtys Wieprza Maria Hulak mówi, że w sprawie budowy chodnika wystosowano pismo do Starostwa Powiatowego w Żywcu.
– Niestety, otrzymaliśmy odpowiedź, że powiat nie przewidział w tym miejscu chodnika – mówi sołtys.
Obecny na zebraniu członek Zarządu Powiatu Jan Witkowski przyznał, że starostwo buduje w Bystrej 340 metrów chodnika za 290 tys. zł.
– Ale jest on tam bardzo potrzebny. Na tym odcinku wzdłuż tej drogi chodzi wiele dzieci, które idą ze szkoły na boisko i plac zabaw. Pamiętajmy, że bezpieczeństwo dzieci jest najważniejsze! – podkreślił.
Zdegustowani taką odpowiedzią mieszkańcy stwierdzili, że przecież w Wieprzu też są dzieci i chodzą o wiele bardziej niebezpiecznym i ruchliwym odcinkiem drogi od tego w Bystrej.
– Osobiście uważam, że ten chodnik jest bardzo potrzebny, a oprócz tego przydałby się jeszcze od przystanku kolejowego do mostu na Sole oraz od kościoła do granicy z Brzuśnikiem – podkreślił Jan Witkowski. – Uważam, że już dużo zrobiliśmy w Wieprzu. Można byłoby i więcej, ale niestety wszystko rozbija się o pieniądze na projekty i same inwestycje. Nie da się też wszystkiego zrobić od razu i naraz.
Po tej wypowiedzi część mieszkańców mówi, że traci już nadzieję na to, że w Wieprzu uda się wybudować chodnik.