Na ten weekend zaplanowano dwa konkursy indywidualne Pucharu Świata w Willingen. W piątkowych kwalifikacjach na starcie stanęło 55 zawodników. Dobrze spisali się biało-czerwoni. No może, poza Kamilem Stochem…
Najpierw sensacyjny skok wart nowego rekordu skoczni oddał Klemens Murańka, osiągając 153 m, czyli o 1 m dalej od poprzedniego rekordu Janne Ahonena (2005 rok). Popisał się też Andrzej Stękała, który wyrównał stary rekord – 152 m, ale dostał lepszą ocenę całkowitą i ostatecznie wygrał kwalifikacje. Został w związku z tym pierwszym liderem cyklu Willingen Six, do którego liczona jest łączna punktacja za dwie tury eliminacyjne i cztery skoki konkursowe.
Czołowa dziesiątka piątkowych kwalifikacji (i Willingen Six) jest taka: 1. Stękała – 152 m (135,9 pkt.), 2. Granerud – 139,5 m (134,2 pkt.), 3. Eisenbichler – 142 m (131,7 pkt.), 4. Tande – 147 m (130,5 m), 5. Murańka 153 m (128 pkt.), 6. Żyła – 148 m (126,5 pkt.), 7. Kubacki – 136,5 m (124,1 pkt.), 8. Hoerl – 145,5 m (122,9 pkt.), 9. Deschwanden – 143 m (121,8 pkt.), 10. Sato – 140 m (121,2 pkt.). Zawodnicy skakali w różnych warunkach wietrznych, a czołowa dziesiątka Pucharu Świata z belki obniżonej o dwa stopnie. Pozostali Polacy: 29. Stoch – 129,5 m, 35. Wolny – 126,5 m, 40. Zniszczoł – 118,5 m. Cała siódemka polskich kadrowiczów wystartuje więc w sobotnim konkursie indywidualnym.
Na marginesie warto dodać, że wygranie tego miniturnieju Willingen Six, warta będzie 25 000 euro. Drugi zawodnik dostanie 10 000 euro, a trzeci 5000 euro. Stękała otrzymał 3000 euro za wygranie dzisiejszych kwalifikacji. Niezależenie od tego, normalnie liczone są punkty do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, której lideruje Granerud, a Stoch jest trzeci.
Sobotni konkurs rozpocznie się o 16.00.
