Za nami kolejna edycja Biegu Kelnerów. Przy jej okazji prezentujemy też czarno-biały film z tego typu zawodów, które odbywały się w Wiśle już przed wojną.
Podczas tegorocznego biegu nie zabrakło pięknej pogody, zmobilizowanych kelnerów i świetnych humorów. Na starcie biegu stanęło 16 kelnerek i 8 kelnerów nie tylko z Wisły, ale i okolicznych miejscowości – Ustronia, Cieszyna, Bielska-Białej, a nawet z dalszych regionów naszego kraju – Bytomia czy Starego Sącza.
Zawodniczki i zawodnicy mieli do pokonania trasę o długości około 1 km z tacą, niesioną jedną ręką, na której znalazł się kufel piwa, szklanka wody i butelka piwa w przypadku kelnerów. Reprezentacja pań nie musiała na swojej tacy nieść szklanki z wodą. Za każdy rozlany milimetr sędziowie do czasu biegu doliczali karne sekundy, podobnie za braki regulaminowe w stroju kelnerskim. Za podtrzymywanie tacy drugą ręką i rozbicie któregoś z elementów niesionych na tacy groziła dyskwalifikacja, co wyłapywali sędziowie liniowi rozstawieni na trasie.
Po skrupulatnej weryfikacji czasu, wszystkich obowiązujących elementów stroju oraz podliczeniu karnych sekund najszybszą kelnerką okazała się Irena Myrda z Nowego Sącza, na drugim miejscu stanęła Katarzyna Janeczek z Bielska-Białej reprezentująca DW Bartek, a tuż za nią na miejscu trzecim koleżanka z pracy Katarzyna Łusińska-Szczeniak.
W kategorii mężczyzn świetną dyspozycję potwierdził zeszłoroczny zwycięzca Biegu Kelnerów – Jeremiasz Bujok z SiSi Pizzeria e Ristorane, który na trasie był nie do pokonania, dodatkowo nie uronił ani kropli z niesionych napojów. Na miejscu drugim uplasował się Maciej Łusiński, który również w latach ubiegłych stawał na podium Biegu Kelnerów, a reprezentujący DW Bartek. Na miejscu trzecim stanął Szymon Gogółka z Restauracji Kącik Zbójnicki.
Nagrodą główną dla zwycięzcy było 2 000 zł, za drugie miejsce 1 000 zł, a za trzecie 500 zł.
Jury przyznało także cztery specjalne nagrody – dla najszybszej kelnerki z Wisły, najszybszego kelnera z Wisły oraz dla kelnera i kelnerki, którzy przyjechali z najdalsza. Najszybszą kelnerką została Elżbieta Madzia, najszybszym kelnerem Jeremiasz Bujok, a nagrody za przyjazd z najdalsza trafiły w ręce Klaudii Kaczmarczyk oraz Filipa Mike.
Archiwa cyfrowe świadczą o tym, że ta impreza cieszyła się popularnością i prestiżem już przed wojną. W internecie opublikowany został film, który prezentujemy poniżej, przedstawiający wiślański bieg kelnerów z 1938 roku i nieco odmienny wygląd zarówno miasta i okolic, jak i samych uczestników.
