26 tys. złotych – takie straty miał spowodować swoją złodziejską działalnością 51-letni mieszkaniec Andrychowa. Jego łupem trafiało to, co w jego odczuciu wydawało się cenne.
Włamania miały trwać od stycznia, a kradzieże za każdym razem wyglądały podobnie. Złodziej najpierw wybierał cel, którym każdorazowo był niezamieszkały dom. Następnie wybijał szybę w oknie znalezionym w pobliżu kamieniem i wchodził do domu. Wewnątrz wybierał to, co w jego odczuciu było najcenniejsze Kradł m.in. rurki miedziane, baterie łazienkowe, telewizor, nagrzewnice z piecyka gazowego oraz elektronarzędzia.
Na przestrzeni miesięcy, złodziej miał włamać się do 5 mieszkań. Policjanci wycenili, że suma strat wyniosła aż 26 tysięcy złotych. W trakcie prowadzonych działań, funkcjonariusze mieli wytypować osobę odpowiedzialną za włamania. Został nią 51-letni mieszkaniec gminy Andrychów, którego zatrzymano kilka dni temu. Okazało się, że trop ten był słuszny, a mężczyzna w trakcie przesłuchania przyznał się do winy. Przedstawiono mu łącznie 5 zarzutów kradzieży z włamaniem. Kodeks karny za to przestępstwo przewiduje karę więzienia od roku do 10 lat, ale nie bez znaczenia pozostaje fakt, że 51-latek popełnił przestępstwa w warunkach recydywy, co może mieć wpływ na zwiększenie kary.
Złodziei należy jawnie pokazać by każdy mógł takie łajzy sobie pooglądać tak jak małpy w zoo.