Leśnicy z Nadleśnictwa Sucha ocalili trzy puszczyki, a ich rekonwalescencją zajęło się Leśne Pogotowie z Mikołowa.
Jak podkreślają pracownicy Nadleśnictwa Sucha, pod koniec kwietnia tego roku przekazano im informację, że w Leśnictwie Tarnawa, w pobliżu gminnego ujęcia wody, przewróciła się część okazałego buka.
– W jego wnętrzu wykuta była dziupla, którą zasiedliły puszczyki. Stan rozkładu drewna sprawił, że podczas upadku drewno rozpadło się na drobne kawałki. W dziupli znajdowały się cztery pisklęta, z których jedno nie przeżyło upadku. Jako że nie udało się zaobserwować pary rodzicielskiej, pozostałe trzy zabrano i niezwłocznie przewieziono do Leśnego Pogotowia w Mikołowie. Tam ptaki zostały odżywione, a od pewnego czasu były również przygotowywane do samodzielności i życia na wolności – relacjonują pracownicy Nadleśnictwa Sucha.
Po pięciu miesiącach rekonwalescencji sowy powróciły do Nadleśnictwa i niespełna dwa tygodnie temu zostały wypuszczone do swojego naturalnego środowiska.
– Cieszymy się, że udało nam się przyczynić do ich ocalenia i mamy nadzieję, że zdołają się zaaklimatyzować – dodają w Nadleśnictwie Sucha.
To jest dobra wiadomość, tak trzymać.
Nie spowodują przewrócenie się następnego buka? Ja tam bym im zainstalowała nadajnik.
Dobrze, podszywacz, z nadajnikiem.