W cieszyńskim Muzeum Drukarstwa odbył się wczoraj kolejny wernisaż. Wstępnie miał on być poświęcony wystawie ex librisów, ale – jak to czasem bywa – życie napisało nieco inny scenariusz. Istotną częścią spotkania stały się wspomnienia, związane ze zmarłym niedawno Karolem Frankiem.
Taki ruch wydawał się oczywistym, bowiem Karol Franek, który odszedł w ubiegłym tygodniu w wieku 81 lat, był inicjatorem i twórcą tego muzeum, bardzo ważną postacią cieszyńskiego drukarstwa ostatnich kilkudziesięciu lat. Był też twórcą Stowarzyszenia Muzeum Drukarstwa. Były uśmiechy, ale były też łzy smutku, a jedno i drugie świadczy o roli, jaką wspominany odegrał w życiu wypowiadających się osób, głównie drukarzy. Obok spraw dosyć powszechnie znanych i wiadomych, akcentowano wielką inteligencję, umiejętność rozmowy z ludźmi oraz upór w osiąganiu założonych celów. Przypomniano i mniej znane fakty z życia Karola Franka, jak na przykład to, że był kiedyś twórcą kabaretowym i założycielem kabaretu, działającego przy cieszyńskiej drukarni. Wspominali między innymi: Leszek Samiński, Władysław Owczarzy i inni członkowie stowarzyszenia. Głos zabrała również Gabriela Staszkiewicz, czy dr hab. Krzysztof Bąk z UŚ. Więcej o tych wspomnieniach przeczytać będzie można w następnym numerze „Głosu Ziemi Cieszyńskiej”.
Wernisaż otwierał wystawę pt. „Secesynja przygoda z ex librisem”, na którą składają się druki z kolekcji Władysława Owczarzego, a kilku autorów prezentowanych dzieł zagościło wczoraj przy ul. Głębokiej. Ekspozycję można oglądać do końca sierpnia, w godzinach pracy muzeum.
Fot. Michał Cichy