– Nowe zgłoszenia w tej sprawie pojawiają się w każdym miesiącu i tendencja utrzymuje się na wysokim poziomie – o wykorzystywaniu seksualnym małoletnich w Polsce mówił o. Adam Żak SJ, koordynator ds. ochrony dzieci i młodzieży przy Konferencji Episkopatu Polski. I wzywał do porzucenia mentalności korporacyjnej, zmierzenia się z prawdą i wielowymiarowego rozprawienia z tym wielkim problemem.
W kurii diecezjalnej w Bielsku-Białej odbyło się specjalne szkolenie poświęcone ochronie dzieci i młodzieży. Wzięli w nim udział biskupi Roman Pindel i Piotr Greger, wikariusz generalny ks. Marek Studenski oraz wszyscy pracownicy – duchowni i świeccy – kurii diecezjalnej, odpowiedzialni za poszczególne sektory duszpasterstwa i osoby odpowiedzialne w diecezji za pracę z dziećmi i młodzieżą.
Jezuita – jak relacjonuje Robert Karp z kurii – naświetlił, w jaki sposób problem wykorzystywania małoletnich przez duchownych stał się kwestią globalną, obecną w całym świecie. Wskazał, że najbardziej właściwe jest tu podejście rzeczowe i konstruktywne, pozwalające stanąć w prawdzie i ująć się za dobrem pokrzywdzonych. Zaznaczył, omawiając kolejne fazy kryzysu i skandalu z udziałem duchownych, że żaden Kościół lokalny nie jest samotną wyspą. Przywołując słowa i dokumenty kolejnych papieży tłumaczył, dlaczego Kościół musi zajmować się problematyką wykorzystywania seksualnego małoletnich. Za Janem Pawłem II powtórzył, że w kontekście wiary motywem do tego typu działań jest troska o świętość Kościoła, o jego misję i wiarygodność. Zwrócił jednocześnie uwagę, że problemy w Kościele odzwierciedlają te, z którymi mierzy się całe społeczeństwo. Opisał szczegółowo tło kryzysu w Polsce, przytaczając m.in. konkretne dane dotyczące wykorzystywania seksualnego małoletnich w Polsce. Zauważył, że nowe zgłoszenia w tej sprawie pojawiają się w każdym miesiącu i tendencja utrzymuje się na wysokim poziomie.
Ojciec Żak, zajmujący się wcześniej problemem wykroczeń wobec małoletnich w zakonie jezuitów zauważył, że nie chodzi tylko o grzechy pojedynczych osób, ale także o mechanizmy, które dopuściły do aprobaty i braku właściwej reakcji w konkretnych środowiskach. Dlatego też przekonywał, że konieczne jest przejęcie się tym złem oraz głębokie nawrócenie i radykalny powrót na drogę sprawiedliwości. W tym kontekście przywołał konstatację Benedykta XVI o tym, że „zło spenetrowało wewnętrzny świat wiary”.
Według o. Żaka, konieczne jest poddanie rewizji zrelatywizowanej hierarchii wartości, w której dobro instytucji stoi wyżej niż dobro osoby. – Należy podjąć na nowo głoszenie i życie według ewangelii – wezwał. Wytłumaczył, że kryzys w Kościele związany z wykorzystywaniem małoletnich pokazał relatywizowanie problemu, a „cień niespójności i nieszczerości” położył się na całą instytucję Kościoła. – Wszyscy jesteśmy wtórnymi ofiarami, nosimy piętno czynów naszych współbraci – stwierdził i dodał, że to nie ukrywanie sprawców, ale radykalne świadectwo wiary powinno być odpowiedzią na pojawiające się wyzwanie. Zdaniem o. Żaka, trzeba wyjść na drogę odpowiedzialności inspirowanej ewangelią, porzucając mentalność korporacyjną, która stawia na pierwszym miejscu troskę o wizerunek instytucji. – Trzeba przywrócić blask ewangelii, nie lekceważyć złości ludzi, słuchać pokrzywdzonych, przestać relatywizować zło, uznać, że nie ma alternatywy dla prawdy, poznać skalę zjawiska, monitorować i audytować stosowanie procedur, zapewnić sprawcom resocjalizację, przyczyniać się do ochrony dzieci, pomóc przebijać się prawdzie – wyliczał.
Z kolei Ewa Kusz, psycholog, seksuolog, terapeutka i wicedyrektor Centrum Ochrony Dziecka, opisała zasady budowania systemu prewencji w instytucjach kościelnych i wyjaśniła, jak powinna wyglądać praca z pokrzywdzonymi i ze sprawcami. – Podkreśliła, że prewencja polega na naprawieniu krzywdy i działaniach, które mają zapewnić bezpieczeństwo dzieci i młodzieży. Wskazała, jak można stworzyć i zachować bezpieczne środowisko w Kościele. Jednoczenie akcentowała umiejętność rozpoznawania znaków ostrzegawczych, mówiła o tym, jak ważna jest edukacja dzieci i młodzieży w tym zakresie – opisuje Robert Karp. Psycholog dodała, że prewencja ma zminimalizować doświadczenie krzywdy w każdym środowisku. Bo jeśli dziecko szybko dostanie pomoc, skutki są mniejsze niż wtedy, gdy dochodzi do krzywdzenia przez lata. Poruszyła temat ofiar bezpośrednich i ofiar wtórnych – także ponoszących skutki przestępstwa. Sprecyzowała, jak odnosić się do osoby mówiącej o krzywdzie. – Trzeba wysłuchać, przyjąć i uwierzyć – powtórzyła.
O. Żak stwierdził, że Kościół powinien naprawić krzywdę doznaną w swym środowisku. Zauważył, że to musi stać się misją Kościoła i przestrzegł przed deprecjonującym sposobem mówienia o przypadkach wykorzystania. – Wziąć na siebie swój krzyż oznacza wziąć grzechy innych na wzór Chrystusa, który poniósł śmierć na krzyżu z powodu wszystkich ludzi – dodał i ostrzegł, że bagatelizowanie omawianego problemu pogłębia jedynie rany pokrzywdzonych.
KOMENTARZ
Fakt, że w kurii pochylono się nad problemem pedofilii już można uznać za sukces. Tylko jak wierzyć, że za słowami pójdą czyny, gdy same słowa są dwuznaczne i – krytykując relatywizację problemu – same ją ujawniają?
Nietrudno odnieść wrażenie, że mówiono dużo i pozornie dosadnie, choć tyle, by nic konkretnego nie powiedzieć. Podczas konferencji wskazywano, że czas skończyć z relatywizacją problemu. Zamiast pochylić się nad sposobem, w jaki należy pomóc ofiarom, a przede wszystkim zapobiegać kolejnym pedofilskim skandalom, usłyszeliśmy, że duchowieństwo też jest „wtórną ofiarą, nosi piętno czynów współbraci”. Kler, niejako w swojej obronie, zwraca uwagę na to, że „problemy w Kościele odzwierciedlają te, z którymi mierzy się całe społeczeństwo”. Czyż to nie jest jawna relatywizacja problemu i próba jego rozmywania? Bo Kościół, czujący się „wtórną ofiarą”, powinien przede wszystkim skupić się na pomocy tym prawdziwym ofiarom swoich kapłanów. To ofiarom pedofilii, a nie księżom, grozi wtórna wiktymizacja. To ofiary, próbując walczyć o sprawiedliwość, czują brak wsparcia instytucji Kościoła i często spotykają się z nienawistnymi komentarzami wiernych na swój temat.
W kurii rozmawiano i o tym, że motywem walki o zmiany na lepsze powinna być „troska o świętość Kościoła, o jego misję i wiarygodność”. Czy nie bardziej skuteczna byłaby zwykła ludzka troska, nie o instytucję, ale po prostu o dzieci?
Polecam ?
Ja tam jestem inną ofiarą, ofiarą losu.
Kościół w historii nie raz ratował nasz kraj, a pojedyncze przypadki opisują co tydzień a dlaczego??bo Ci co krytykują kościół to są tacy co mówią po polsku a myślą po niemiecku albo rusku.Tak tak zdrajcy jedni!!!Niech żyje Polska patriotyczna!!!
Ratował? Podaj przykłady i kiedy to było? :))))) bo ja jakoś nie wiem żeby oni robili coś bezinteresownie
Doucz się kretynie, wystarczy że weźmiesz pod lupę od 1800-ego roku. Ale wiem że tego nie sprawdzisz bo jesteś lewakiem co gledzisz i nic nie robi.
Na autorze hipotezy ciąży jej udowodnienie. Inaczej to lanie wody.
Nie bądźmy lewi ?
Polecam ?
A w tzw. miedzyczasie prokuratura żywiecka po raz kolejny odmawia wszczęcia postępowania wobec hierarchów m.in. biskiupa bielsko-żywieckiego o zaniechania i zamiatanie pod dywan spraw nadużyć seksualnych w latach minionych. Jak tam sumienie panie biskupie, a ciebie Stasiu też nic nie dziwi i nie gryzie?
Może czas blokować tego jegomościa o nicku Hermenegilda, bo pewnie dla Państwa jako redakcji zgłoszenie o ściganie za jego obelżywości to zbyt dużo?
Skoro guru z Torunia głosi, że ksiądz może sobie grzeszyć, a tłum go popiera i episkopat również mu sprzyja, to po co ta gadanina o przywracaniu blasku ewangelii.
Dla polityki, w KK są rownież politycy.
Kto nie jest za niezależną komisją – popiera pedofilie w Kościele
A na co jakaś komisja do pedofila???
Jest śledztwo, prokurator, sąd i kara. Dla tego kto osobiście krył i umożliwiał przestępstwo również.
Jak Ci na terenie zakładu cieć kradnie, a kierownik go kryje to karasz za straty załogę czy złodzieji??
Chyba że metodą odpowiedzialności zbiorowej chcecie jakąś “komisją” załatwić K.K. ludziom. na cacy – to śmiało można to wyartykułować.
Karam kierownika – w tej Twojej logice, po co załogę.
I CIECIA.
Takie czasy, że LOGIKA nie jest w cenie. Ale nadal jest jedna i nie należy do Herra. Śmiało można korzystać.
O cieciu już powiedział logik, zapomniał o kierowniku.
Natychmiast powołać komicję niezależną – na wzór Francji. Tyle w temacie.
Głodnemu chleb na mysli, a może to redaktor Beskidzkiej jest pedofilem??skoro tyle “ściekow” informacyjnych puszcza w obieg.
No nie, tylko redaktor? A nie jest tak, że cała redakcja to pedofile łącznie z redaktorkami? – koniecznie popytaj sąsiadów.
.Promocja pedofilii w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie dokonuje się na naszych oczach. Istniejąca od 1978 roku w Stanach Zjednoczonych organizacja NAMBLA która od lat domaga się depenalizacji pedofilii. Legalizacja pedofilii jest dla lewicowo-liberalnego świata kolejnym krokiem na drodze obyczajowej rewolucji.
W latach 80. w Niemczech Cohn Bendit z partii Zielonych domagał się legalizacji pedofilii, zaś w 2006 roku w Holandii powstała partia polityczna „Miłość, Wolność i Różnorodność”, która również walczy o to, by związki dorosłych mężczyzn z dziećmi nie były karane.
No i…, pedofilia jest zaburzeniem seksualnym powszechnie nieuznawanym a Ty chcesz straszyć Ameryką, Niemcami, Holandią i wkładać ją w kierunku liberalno-lewicowym? A księża dopuszczający się pedofilii są liberalno-lewicowi? No i co wyszło z tego, że w latach 80-tych się starał z Partii Zielonych legalizacji pedofilii a w Holandii założono partię? W Polsce też była Partia Przyjaciół Piwa. Trzeba może dodać, że partia w Holandii została na 10 lat rozwiązana, tworzyło ją 3 członków, nie wprowadziła do prawa żadnych swoich postulatów w sprawie pedofilii. “A u was Murzynów biją”.
Słaby ten komentarz redaktora. Widać, że w naszej kurii nie ma zamiatania spraw pod dywan.
UMIESZ SIĘ WCZYTAĆ W TEKST? DOPIERO PÓŹNIEJ TRZEBA TWIERDZIĆ, ŻE SŁABY KOMENTARZ REDAKTORA I POKAZAĆ W KTÓRYCH MIEJSCACH. MERYTORYCZNIE – to słowo obce?
Kubcinski nie denerwuj się tak bo Ci żyłka pęknie 😀 musicie zwiększyć ilość TROLL etatów w redakcji bo Hermenegilda już nie wyrabia 😀 cosik te ludziska nie chcom już łykać jak żaba ? muł. Mam wrażenie że nie da się ugasić płonącego Babilonu. Pozdro 600 kubcinski.
Na temat podpalenia Polski i Twoich poglądów z kierunku Młodzieży Wszechpolskiej – temat nie dla mnie. Szukaj podszywacz sojuszników w innych miejscach.
Podszywacz, spraw żeby moj komentarz znikł. Pozdrawiam z Olszówki.
Nie dam radę, podszywacz, ludzie z Olszówki są szczególnej troski, byłaby dyskryminacja. Gdybyś jeszcze kupę dziś zrobił podszywacz i się pochwalił – tym bardziej komentarz nie do usunięcia, niegroźne.
Nie rozumiem akapitu z wypowiedzią Ewy Kusz a po pauzie “opisuje Robert Karp”. Właśnie w tym “opisywaniu” przez Roberta Karpia na początku jest powoływanie się na słowa i dokumenty papieży dlaczego kościół musi zajmować się problematyką wykorzystywania małoletnich i powołanie się na JPII, że motywem do działania jest troska o świętość kościoła, o jego misję i wiarygodność. Gdyby nie te słowa i dokumenty to czy Kościół nie musiałby zajmować się wykorzystaniem problematyką małoletnich?
problematyką wykorzystania małoletnich
Małoletnich problematyką wykorzystania.
A i można podszywacz przestawić: wykorzystania małoletnich problematyką, Jeszcze lepsze nie?
A jak tam SYSTEMOWA PEDOFILIA W islamie! Jak tam “małżeństwa” z 10 latkami których pełno w dojczeSTANIE I szwedSTANIE?
Podszywacz wypisuje swoje “mądrości” odsuwając problem KK w Polsce w inne miejsce.
tam dylemat etyczny: akt seks.- z kozą – z dzieckiem – gwałt itp nie funkcjonuje tak jak w zatęchłym chrześcijaństwie.
To o czym piszesz wnosi podobno powiew świeżości do naszej postępowej Europy.
Całkiem możliwe że niebawem nawet ideologowie PiS (pokornego wobec UE z racji funduszy niezbędnych do wygrania wyborów) potwierdzą że to ubogacanie kulturowe, folklor a nie łamanie norm.
Gdzie “tam”? Co ja piszę? – komentuję słowa z artykułu a z kolei nie wiem co Ty piszesz. Polemizuj z podszywaczem jeśli masz ochotę, ja nie zamierzam, zwróciłam tylko uwagę, że podszywacz odsuwa problem w KK w inne miejsce sobie ulubione i tyle.
Ach guten (nie: butem) morgen. Tak stosowniej ?
Jak polemizuję to nie z osobą, a z tekstem. Dlatego epitetów tu ode mnie nikt nie uświadczy.
Pozdrawiam ciepło! już dobrze? Nie wybaczyłbym sobie Twojej nerwicy..
Na szczęście nie musisz polemizować z osobą bo nikt Ci się nie podszywa pod nick, zresztą masz tak różne, że nie wiadomo gdzie osoba.Jeśli wiesz, że można mnie znaleźć pod nickiem Hermenegilda – wiesz, że jest tam osoba mimo podszywania się innych gdzie widać, że podszywacze. Taka moja logika. Zgadza się, stosowniej.
Nie są to równe warunki do polemizowania z osobą jak mówisz. Jeśli zbierasz głos w polemice za mną, wiesz z kim polemizujesz bo mój nick Hermenegilda jest stały, plewy, czyli podszywaczy możesz łatwo odrzucić. A Ty uciekasz w różnorodne nicki i ujawniasz się po fakcie polemiki. Niefajnie kolego.
tu z zasady polemika jest z tematem, nie z osobą, a nick jest dla mnie częścią treści sprawy o której mowa.
Nie potrzebuję się tu kreować osobowo a potem użerać z podszywaczami.
Ktoś się potem zakocha …jak podszywacz w Tobie i nie masz spokoju z takim niespełnionym kochankiem z Olszówki ?
Ciebie adoruję z cicha i dla Ciebie tylko się dyskretnie określam. Pojmowaniem świata różnimy się szalenie, ale z dobrym uczuciem (sympatią) nie ma co walczyć w dzisiejszych złych czasach ?
Już raz słyszałem kazanie w stylu “pomódlmy się za pedofila bo nie dość go wspieraliśmy jak był naszym księdzem”. Za taki modernizm wymarzony i wspierany swego czasu przez ubecję my wierni tradycji katolickiej DZIĘKUJEMY: “reformatorzy” won z kościoła!
Parafianie: wypytajcie dokładnie waszego proboszcza z poglądu na sprawę i jeżeli promuje odpowiedzialność zbiorową (np wypłaty “odszkodowan” z kasy kurii) za przestępstwa seksualne zboków zagnieżdżonych w kościele – nie dawać na tacę – niech się skarży w kurii!