Około godz. 17.20 na ul. Komorowickiej w Mazańcowicach doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych, jedno z aut wpadło do rowu. O zdarzeniu powiadomiono służby. Ze zgłoszenia wynikało, że jedna osoba jest zakleszczona.
Do zdarzenia doszło na wysokości posesji nr 746. – Po dojeździe na miejsce pierwszych zastępów straży pożarnej okazało się, że wszystkie osoby wyszły z aut przed naszym przyjazdem. W samochodach podróżowały łącznie cztery osoby i małe dziecko – powiedział nam kpt. Bartłomiej Ćwiertnia z JRG2 w Bielsku-Białej.
Kierujący samochodem osobowym marki fiat, jadąc ul. Komorowicką w kierunku centrum Mazańcowic, nie zachował bezpiecznej odległości za samochodem poprzedzającym, w wyniku czego najechał z impetem na tył bmw. Wskutek zdarzenia fiat wpadł do rowu.
– Może po tym bmw nie widać siły tego uderzenia, ale je poczułem, kark mnie boli. Na szczęście dziecku nic się nie stało, bo jakiś czas temu kupiłem porządny fotelik – powiedział nam poszkodowany kierowca bmw. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że kierujący pojazdami są trzeźwi. Sprawcę zdarzenia ukarano mandatem karnym i sześcioma punktami.
Około godz. 18.00 w tym samym miejscu, doszło do kolizji autobusu z samochodem bojowym straży pożarnej. Kierujący autobusem, jadąc ul. Komorowicką w kierunku centrum Mazańcowic, podczas omijania stojących samochodów straży pożarnej, doprowadził do kolizji z samochodem straży pożarnej OSP Mazańcowice. Kierowcę autobusu policjanci WRD ukarali mandatem karnym i sześcioma punktami.
W akcji uczestniczyły zastępy straży pożarnej z JRG2, OSP Mazańcowice, zespół ratownictwa medycznego i policja. W czasie pracy służb wahadłowym ruchem pojazdów kierowali strażacy, utrudnienia trwały około półtorej godziny.