Postępują formalności związane z przyjęciem przez Cieszyn rodziny repatriantów z Kazachstanu. Jest już wyznaczony lokal, w którym będzie mogło zamieszkać małżeństwo z dwójką dzieci. Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej Cieszyna jednogłośnie podjęto uchwałę precyzującą szczegóły pomocy.
Cieszyn aktywnie uczestniczy w procesie repatriacji Polaków, którzy pozostali na Wschodzie, a zwłaszcza w azjatyckiej części byłego Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, i na skutek deportacji, zesłań i innych prześladowań narodowościowych lub politycznych nie mogli się w Polsce osiedlić. W ten sposób do ojczyzny wróciło kilkanaście osób. W latach 1998-2015 miasto przyjęło na swój teren łącznie 13 repatriantów. W 1998 roku nad Olzą zamieszkała czteroosobowa rodzina z Kazachstanu, a cztery lata później Cieszyn otworzył się na kolejną trzyosobową familię, również z Kazachstanu. W 2010 roku na tym terenie osiedliła się jedna osoba z Ukrainy, a w 2015 zaproszenie ze strony samorządu przyjęła pięcioosobowa rodzina z Kazachstanu. Wszyscy repatrianci usamodzielnili się.
Obecnie Cieszyn oczekuje na czteroosobową rodzinę, której zapewni mieszkanie komunalne i źródło utrzymania przez czas nie krótszy niż dwa lata. Zakład Budynków Miejskich w Cieszynie wskazał lokal, w którym repatrianci mogliby zamieszkać. Mieści się on przy ulicy Katowickiej i składa z trzech pokoi, kuchni, łazienki, przedpokoju i spiżarki o łącznej powierzchni niecałych 85 metrów kwadratowych. Lokal wymaga znacznego remontu, którego koszt oszacowano wstępnie na kwotę prawie 139 tys. zł. Cieszyn będzie starać się o dotację z budżetu państwa na pokrycie części kosztów związanych z przyjęciem rodziny repatriantów. Zgodnie z prawem, dofinansowanie może być przyznane do wysokości kwoty stanowiącej równowartość iloczynu 45 metrów kwadratowych powierzchni użytkowej lokalu mieszkalnego i wysokości wskaźnika przeliczeniowego kosztu odtworzenia 1 metra kwadratowego na terenie danego powiatu, ogłaszanego przez wojewodę. W tej chwili na Śląsku dotacja może być udzielona do kwoty 214 290 zł. Przy udzielaniu dotacji uwzględniania jest wielkość lokalu, jego stan techniczny i szacowane przez daną gminę koszty remontu i wyposażenia lokalu. Bo z dotacji można nie tylko odnowić mieszkanie, ale również go umeblować i zakupić różnego rodzaju sprzęt, a nawet artykuły spożywcze czy środki czystości.
Dotacja mogłaby trafić do Cieszyna w pierwszym półroczu przyszłego roku. Źródłem utrzymania rodziny repatriantów będą świadczenia z pomocy społecznej, w tym zasiłki pieniężne. Zakres pozostałej pomocy obejmować będzie m.in. koszty pokrycia remontu i zakup wyposażenia udostępnianego lokalu mieszkalnego, pokrycie kosztów tłumaczenia dokumentacji niezbędnej do uzyskania polskich dokumentów, pokrycie opłat związanych z ich wydaniem, pokrycie kosztów obiadów czy pomoc w załatwieniu wszelkich spraw urzędowych i administracyjnych związanych z osiedleniem w Cieszynie. Pozostałe wydatki pokryte zostaną z budżetu miasta.
Od czasu podjęcia takiej uchwały, jaką przyjęto w Cieszynie, procedura repatriacyjna najczęściej zamyka się w ciągu jednego roku. Ustawa o repatriacji przewiduje szeroki zakres pomocy dla repatriantów udzielanej z budżetu państwa. Przybysze ze Wschodu otrzymują częściowy zwrot kosztów podróży, zasiłek na zagospodarowanie i bieżące utrzymanie, zasiłek szkolny na pokrycie kosztów związanych z podjęciem nauki w Polsce przez dzieci. Mają też zapewnioną możliwość uczestniczenia w kursach języka polskiego i adaptacji w naszym społeczeństwie. Co istotne, również pracodawcy, którzy wyciągają rękę do repatriantów i zatrudniają ich w pełnym wymiarze czasu pracy, mogą liczyć na zwrot części kosztów poniesionych na wynagrodzenia, nagrody i składki na ubezpieczenia społeczne, wyposażenie stanowiska pracy czy szkolenie zawodowe.
ilekroć oglądam materiały o życiu IMpatriowanych potomków przymusowych przesiedleńców widzę ludzi rozczarowanych, niezbyt zaradnych i roszczeniowych. Niespecjalnie zainteresowanych odpowiedzialnością za siebie. To pomimo (wątłego często) kontaktu z kulturą ich polskich przodków ludzie o mentalności już sowieckiej – z utraconą własną wolą czy determinacją do rządzenia swoim losem. Nie są dosłownymi REpatriantami: byli od urodzenia narażeni na kształtowanie w innym niż tu, psującym człowieka systemie sowieckim. Nie odmawiam im prawa do obywatelstwa czy pomocy, bo krzywda ich położenia nie jest przez nich zawiniona. Znam z doświadczenia rzeczywistość dalekiej sowieckiej zsyłkowej prowincji i wiem że dla nich przyjazd tutaj to naprawdę wyprawa… Czytaj więcej »
Tu podszywacz może zabrać głos, który pomstuje od dłuższego czasu na brak lokalów komunalnych w B.B.
Wszyscy sprowadzeni dotychczas repatrianci nadal mieszkają w Polsce? Może lepiej liczyć rodziny a nie sumować osoby. Jeśli lokal wymaga remontu a ten możliwy jest w przyszłym roku – nie tak znowu blisko repatrianci. Kogo bliżej oczekuje Cieszyn? to nie są chyba ci sami co się nie mogli w Polsce osiedlić za ZSRR, umieją po polsku?