Z popołudniowego zgłoszenia do WCPR wynikało, że mężczyzna osunął się w mieszkaniu na ziemię i jest nieprzytomny, w łazience jest piecyk gazowy, ale czujnik się nie włączył. Ze względu na podejrzenie zatrucia tlenkiem węgla na ul. Węglową wysłano wszystkie służby. Na miejsce wezwano śmigłowiec LPR (Ratownik 4).
Zgłoszenie zdarzenia wpłynęło z WCPR o godz. 15.44. – Po dojeździe na miejsce było podejrzenie, że nagłe zatrzymanie krążenia u tego mężczyzny ma związek z zatruciem tlenkiem węgla. Sprawdziliśmy mieszkanie, ale tlenku węgla nasze przyrządy nie wykryły, a więc przyczyna NZK jest inna. Zespół ratownictwa medycznego przy naszej współpracy podjął reanimację krążeniowo-oddechową tego mężczyzny. Po jakimś czasie zapadła decyzja o wezwaniu na miejsce śmigłowca LPR – powiedział nam asp. sztab. Józef Stec z Posterunku Zamiejscowego JRG2 w Czechowicach-Dziedzicach
Strażacy wyznaczyli i zabezpieczyli miejsce lądowania śmigłowca LPR, rezerwowo wyznaczono także dwa inne miejsca. – Pilot śmigłowca podjął decyzję o lądowaniu na parkingu w pobliżu kościoła. Kolejne działania były prowadzone wraz z lekarzem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego – dodał nasz rozmówca.
Jak dowiedział się nasz portal, mężczyzna miał swój oddech i krążenie, ale nie odzyskał przytomności. Został zabrany transportem kołowym, ambulans pojechał do szpitala na sygnałach.
W akcji uczestniczyły łącznie dwa zastępy straży pożarnej z Posterunku Zamiejscowego JRG2 w Czechowicach-Dziedzicach, OSP Dziedzice, dwa zespoły ratownictwa medycznego, załoga LPR (Ratownik 4) i policja.