– Na balkonie wieżowca jest rozlane coś, co ma zapach benzyny – takie zgłoszenie wpłynęło po południu z WCPR. Do wieżowca przy ul. Goleszowskiej w Bielsku-Białej wysłano straż pożarną z JRG2 i dwa patrole z II Komisariatu Policji.
Zgłoszenie zdarzenia wpłynęło z WCPR o godz. 15.59. Po dojeździe na miejsce i przeprowadzeniu rozpoznania okazało się, że na balkonie wieżowca rozszczelnił się niewielkie zbiornik z paliwem, a w mieszkaniu nikogo nie ma. Jeden z lokatorów dysponował numerem telefonu do właściciela tego mieszkania, mężczyzna dotarł na miejsce w trakcie interwencji. – To moja wina, przepraszam – rozległo się w klatce schodowej gdy zobaczył strażaków i policjantów.
Działania strażaków polegały na neutralizacji wycieku paliwa. Pozostałą ilość paliwa zabezpieczył właściciel. Mężczyznę pouczono jak przechowywać produkty łatwopalne i że nie wolno ich zostawiać w taki sposób na balkonie. Gdy interwencja służb dobiegała końca, zastęp straży pożarnej zadysponowano do uwolnienia osoby, która utknęła w windzie wieżowca przy ul. Cieszyńskiej w Bielsku-Białej.