Nie na żarty można było się wystraszyć, słysząc raz za razem krzyki człowieka w wieżowcu. – Akurat wracałem do domu, gdy z jednego z mieszkań usłyszałem krzyki sąsiadki. Nie wiem, dlaczego krzyczała, powiadomiłem służby – relacjonował nam pan Cyprian. Na ul. Kierową w Bielsku-Białej wysłano wszystkie służby.
Zgłoszenie zdarzenia wpłynęło do dyżurnego SKKM o godz. 22.58. Gdy strażacy dotarli na miejsce, kobieta nadal krzyczała, w pewnym momencie krzyk ucichł.
– Zostaliśmy wezwani do otwarcia mieszkania, wewnątrz słychać jęki człowieka. Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia. Po dotarciu pod wskazane mieszkanie usłyszeliśmy jęki człowieka. Nie udało nam się nawiązać kontaktu z tą osobą i nie otworzyła nam drzwi. W asyście policji weszliśmy do mieszkania siłowo – powiedział nam st. asp. Dawid Niemiec z JRG1 w Bielsku-Białej
Jak dowiedział się nasz portal, kobieta nie miała widocznych zewnętrznych obrażeń. Zespół ratownictwa medycznego odwiózł ją do szpitala. W akcji uczestniczył zastęp straży pożarnej z JRG1, zespół ratownictwa medycznego i policyjny przewodnik psa tropiącego z KMP w Bielsku-Białej.