Czwarty mecz ćwierćfinału play-off czeskiej Tipsport Extraligi pomiędzy Oceláři Trzyniec a Spartą Praga przyniósł wielkie emocje. Niestety z zaciętej konfrontacji, rozegranej 21 marca, zwycięsko wyszła drużyna ze stolicy Czech i to ona jest o krok od półfinału i wyeliminowania obrońców tytułu z walki o mistrzostwo.
Jak w poprzednich trzech meczach, czwarta rywalizacja ponownie toczyła się “na styku”. W pierwszej tercji kibice szczelnie wypełniający trybuny WERK Areny nie zobaczyli gola, ale już w 45. sekundzie drugiej części gry mogli fetować trafienie, którym David Cienciala otworzył wynik zawodów. Goście wyrównali w 35. minucie, gdy składną akcję swojego zespołu sfinalizował Jakub Krejčík.
Prawdziwe emocje wybuchły jednak w trzeciej tercji. Tym razem prowadzenie objęła Sparta, która w 47. minucie wykorzystała grę w przewadze i Roman Horák z bliska skierował krążek między słupki. Odpowiedź “Stalowników” była piorunująca. Nacierający gospodarze odwrócili rezultat, gdy w 55. i 57. minucie dublet zaliczył Ondřej Kovařčík. Gdy wydawało się, że drugi punkt wpadnie na konto czerwono-białych prażanie wycofali bramkarza i grając w przewadze na 27 sekund przed końcową syreną doprowadzili do remisu 3:3. Wybawcą przyjezdnych został Michal Řepík.
W dogrywce obie ekipy poszły na otwartą wymianę ciosów. Jako pierwsi świetną okazję na zapewnienie wygranej mieli miejscowi, gdy na bramkę popędził Patrik Hrehorčák, ale napastnik Oceláři przegrał pojedynek z praskim golkiperem. Kilka chwil później sędzia odgwizdał wątpliwy faul, który popełnił David Cienciala, za co wylądował na ławce kar. Przewagę Sparta wykorzystała i w 67. minucie Valtteri Kemiläinen ustalił wynik na 4:3.
W serii do czterech zwycięstw wynik brzmi 3:1 dla stołecznego zespołu. Kolejny mecz w poniedziałek, 24 marca o 19:00 w praskiej O2 Arenie.