Niebawem rozpocznie się remont mostu nad Kanałem Łączańskim w Brzeźnicy. Zwracanie uwagi na znaki przez kierowców, to konieczność.
Droga powiatowa nr 1775K łącząca Brzeźnicę z Liszkami jest często używana przez kierowców zmierzających w kierunku lotniska w Balicach. To także najkrótszy trakt prowadzący z powiatu wadowickiego do Czernichowa czy Liszek. Inwestycja pochłonie ponad 1,5 mln. zł, przy czym powiat wadowicki zapłaci tylko około 31 tys. zł. Pozostałą kwotę pokryje fundusz z Programu Inwestycji Strategicznych (edycja 6 – PGR). Zakres prac obejmuje m.in. rozbiórkę wraz z odtworzeniem płyty pomostowej oraz układu warstw nawierzchni jezdni, wymianę uszkodzonych elementów nośnych konstrukcji, wymianę balustrady stalowej po obu stronach przęsła na całej długości obiektu, wykonanie zabezpieczenia kamiennej konstrukcji, odtworzenie wpustów deszczowych, zabezpieczenie antykorozyjne i konserwację łożysk mostu oraz uporządkowanie terenu przy obiekcie wraz z przywróceniem go do stanu pierwotnego. Most nad Kanałem Łączańskim jest jedną z kilkunastu zabytkowych konstrukcji zbudowanych nad kanałem zaprojektowanym końcem XIX wieku.
ODWAŻNY PLAN CESARZA
Gdyby wszystkie zamierzenia inżynierów cesarza Franciszka Józefa I zostały zrealizowane, mieszkańcy brzeźnickiej gminy mogliby płynąc dotrzeć nie tylko Wisłą do Bałtyku, ale również kanałami do Morza Północnego oraz do Morza Czarnego.
Projekt z końca XIX wieku o budowie Kanału Galicyjskiego, zaakceptowany przez parlament Austro-Węgier 11 czerwca 1901 roku ustawą „O budowie dróg wodnych i regulacji rzek w latach 1904-1924”, zakładał połączenie kanałami Dunaju, Wełtawy, Wisły i Dniestru. Prace budowlane rozpoczęto 27 grudnia 1911 roku w Brzeźnicy, co krakowski „Czas” w numerze porannym (cena 4 halerze) relacjonował: „Do Brzeźnicy oddalonej od Krakowa o 34 klm. przybył pociąg o 2 po południu. (…) Dworzec był udekorowany. Naprzeciw dworca ustawiono bramę tryumfalną. Przez tę bramę przeszedł cały orszak (…) ku miejscu, gdzie miała odbyć się uroczystość. Po drodze, trwającej około 10 minut, stały tłumy ludności. Porządek utrzymywała żandarmeria. Dalej stała straż ogniowa miejscowa i okoliczne” (pisownia oryginalna).
W dalszej części reportażu redaktor wymienia z imienia, nazwiska oraz funkcji kilkudziesięciu gości honorowych –ministrów, radców dworu, członków izby panów, posłów parlamentarnych i sejmowych, reprezentantów namiestnictwa, wojskowych… Uwagę autora zwróciły miejscowe panny: „Między obu namiotami ustawiły się świątecznie przybrane dziewczęta z Brzeźnicy, trzymając wieńce i kwiaty. Pogoda dopisała w całej pełni”.
Jednym z najważniejszych momentów uroczystości było odczytanie aktu pamiątkowego: „Kiedy na Stolicy Apostolskiej zasiadał Jego Świętobliwość Papież Pius X, a panował Najjaśniejszy Cesarz Austryi, Król Galicyi i Lodomeryi (…), kiedy książęcą Stolicę biskupów krakowskich objął najdostojniejszy książę – biskup Adam książę Sapieha (…), tu na tem miejscu królestwa Galicyi w powiecie Wadowickim w roku Pańskim tysięcznym dziewięćset jedenastym, we środę po święcie Narodzenia Chrystusa Pana to jest dnia 27 grudnia rozpoczęto budowę spławnych kanałów w Galicyi”.
ARMATY PRZERWAŁY ROBOTY
Wybuch I wojny światowej przekreślił ambitne plany cesarskich inżynierów. Władze odrodzonego państwa polskiego postanowiły kontynuować prace, acz w ograniczonym zakresie, o czym poinformował w styczniu 1937 roku „Gość Niedzielny”: „Państwo polskie przejąwszy, w spuściźnie po nieboszczce Austrii, zapoczątkowane roboty nad budową odcinka Kraków – Oświęcim jako części kanału Dunaj – Wisła, postanowiło wyzyskać ten odcinek wodny i włączyć go do projektowanej magistrali wodnej Wisła – Śląsk”.
Niebawem roboty ruszyły na kilku odcinkach. Kopanie kanału przyspieszała kolejka wąskotorowa, powstawały kolejne mosty, lewary (syfony na skrzyżowaniach kanału z potokami). Ilustrowany Kurier Codzienny 13 sierpnia 1938 w całostronicowym fotoreportażu „Kiedy Wisła poniesie chrzanowskie profity?” podpisanym inicjałami „Jul.Mier”, zwrócił uwagę na zyski jakie kanał przyniesie (obok transportu węgla) po połączeniu Śląska z centrum Polski: „W powiecie chrzanowskim znajdują się jedyne (za wyjątkiem Tatr i Wołynia) kamieniołomy szlachetnego budulca drogowego, a mianowicie porfiru, melafiru, porfirytu i bazaltu (…). Stanowią one przebogatą bazę materiałową pierwszorzędnego budulca drogowego (…). Wystarczy powiedzieć, że (…) znajduje się tu dość znakomitego kamienia, aby pokryć Polskę siecią dalekobieżnych, nowoczesnych arteryj komunikacyjnych”.
W 1939 roku inwestycję kolejny raz zastopował wojna. Dopiero w latach 50-tych ubiegłego wieku ukończono budowę kanału miedzy Łączanami a elektrownią w Skawinie. Zaś końcem XX wieku zbudowano 6 stopni wodnych na Wiśle (Dwory, Smolice, Łączany, Kościuszko, Dąbie i Przewóz) oraz kanał „Dwory”, łącząc tym sposobem Oświęcim z Krakowem w rejonie Nowej Huty Drogą Wodną Górnej Wisły o długości 72 km. Szlak ten był intensywnie wykorzystywany do końca XX wieku (transport węgla, kruszywa), acz również obecnie można zauważyć płynące barki.
TO NIE KONIEC?
Nie ziściły się plany Cesarza jak również polskich polityków z lat PRL-u o połączeniu Odry z Wisłą. Nie oznacza to jednak porzucenia marzeń o dotarciu drogą wodną z Małopolski na zachód i południe Europy. Końcem 2022 roku rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury Szymon Huptyś komentując informacje o Kanale Krakowskim („prostującym” Wisłę pod Wawelem) przyznał, że dawne projekty wciąż są rozważane: „Kanał Krakowski to koncepcja budowy połączenia w obrębie aglomeracji krakowskiej, które poprzez Kanał Śląski będzie łączyło Odrę z Wisłą. Jego realizacja przyczyni się do stworzenia korytarza transportowego i wykorzystania potencjału śródlądowego transportu wodnego na południu Polski. Dodatkowo realizacja wspomnianych kanałów może stworzyć połączenie z drogą wodną Ostrawa – Kędzierzyn-Koźle, przyczyniając się do rozwoju gospodarczego regionu śląskiego oraz południowej Polski” – stwierdził rzecznik.
Nie sposób dzisiaj odpowiedzieć na pytanie, czy ambitne plany cesarskich projektantów sprzed blisko półtora wieku zostaną zrealizowane, a mieszkańcy nadwiślańskich wiosek będą mogli w przyszłości (bliższej, bądź dalszej) dotrzeć drogą wodną przez Dunaj nad Morze Czarne czy Odrą nad Bałtyk. Zadanie wydaje się być mało realne z powodu… zmian klimatycznych. Długie okresy suszy powodują, że ilość wody w śląskich potokach (poza Wisłą trudno nazwać je rzekami) może okazać się niewystarczająca do napełniania śluz umożliwiających pokonanie Wyżyny Śląskiej.
Na fotografiach budowa kanału w Brzeźnicy w 1938 roku. Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe.