Ciało odnaleziono w rejonie Wielkiej Polany w Jaworzu.
Kilkudziesięciu policjantów, ratowników GOPR, pracowników Nadleśnictwa Bielsko oraz członków grup ratowniczych OSP wraz z psem tropiącym zaangażowanych było w poszukiwania 19-letniego bielszczanina, który zaginął w poniedziałek w masywie leśnym Błatniej – o czym pisaliśmy. Dzisiaj po południu w rejonie Wielkiej Polany w Jaworzu ratownicy GOPR odnaleźli zaginionego. Niestety, mężczyzna nie żyje. Śledczy ustalają szczegółowe okoliczności, w jakich doszło do jego śmierci. Prokurator zarządził sekcję zwłok.
Wiadomo juz co sie stalo?
Wyrazy współczucia
Wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich. Życie jest tak kruche 🙁
Proszę o sprostowanie… Ja chciałam poinformować, że ani goprowcy ani policjanci nie znaleźli tego chlopaka. Chlopaka znalazlo dwoch mężczyzn – ktorzy znaja ten teren i społecznie włączyli się w poszukiwania! Taka o to mamy prawde w mediach i przypisywanie sobie zasłóg. Brak słów…
Chłopak szedł niebieskim szlakiem na Blatnią, i zabłądził?? Była mgła i nie mógł odnaleźć drzewa z namalowanym szlakiem i poszedł niewłaściwa drogą? Zabłądził na Przykrej? Przecież tam się stykają dwa szlaki. Jeśli przeszedł na wielka polane to musiał przeciąć szlak żółty z jaworza jeśli nim jakiś czas nie szedł. To raptem 5 min od szlaku. Do parkingu w jaworzu 20 min. Wystarczy schodzić ciagle w dół w dowolnym kierunku i po 30-40 min dojdzie się do jakiegoś domostwa. Dla zdrowego 19 latka są to góry łatwe, niemal spacerowe. Pytanie czy chłopak był zdrowy?
No właśnie też mi coś tu nie gra w tej historii.
Gdzie wyczytales ze sie zgubil.nie zyje a powod na ta chwile jest nieznany
Na innej stronie pisali, że około godziny 11 ostatni raz kontaktował się telefonicznie z ojcem i powiedział, że się zgubił
Z tymi 20 minutami trochę przesadziłeś ale fakt, trudno się tam zgubić. Wszystko wskazuje na to, że na siodle pod Przykrą zamiast iść prosto do schroniska skręcił na żólty szlak po czy na rozwidleniu do Jaworza zamiast iść zgodnie ze szlakiem poszedł prosto i tak trafił na Wielką Polanę. Ale nawet stamtąd nietrudno zejść do Jaworza, musiało mu się coś stać
Dziwne to jakieś te okolice trudno uznać za niebezpieczne.