Policja postawiła zarzuty dwóm narodowcom, którzy w niedzielę 27 stycznia brali udział w marszu w Oświęcimiu. Tego dnia w mieście obchodzono 74. rocznicę wyzwolenia nie tylko samego Oświęcimia, ale także obozu Auschwitz-Birkenau.
– Zabezpieczaliśmy na terenie miasta cztery odrębne wydarzenia. Miejskie obchody rocznicy wyzwolenia, mecz piłkarski pomiędzy dwoma oświęcimskimi klubami, których kibice nie pałają do siebie sympatią, obchody państwowe oraz marsz, który został zgłoszony do władz miasta i te wyraziły na niego zgodę. Uważam, że prawidłowo wykonaliśmy swoją pracę. Cały przemarsz został nagrany i przeanalizowany – mówi Małgorzata Jurecka, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu. Nie chce jednak mówić o tym, co ustalono po analizie nagrań. W tej sprawie odsyła do Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Dowiedzieliśmy się w niej, że organizator marszu Piotr Rybak oraz jeszcze jeden z uczestników zgromadzenia usłyszeli zarzuty nawoływania do nienawiści na tle narodowościowym. Są podejrzani o wznoszenie haseł antysemickich. Piotr Rybak usłyszał go dziś, a drugi z mężczyzn wczoraj. Obaj nie czują się winni i nie przyznali się do popełnienia przestępstwa. Grożą im dwa lata pozbawienia wolności.
cały ten raban śmierdzi cebulą i czosnkiem,
Mecz został zagrany a chyba przemarsz nagrany. Tylko dwóch dostało zarzuty? A wydawało się z wcześniejszej relacji, że to była wielka afera. Policja usprawiedliwia się, że miała do zabezpieczenia 4 imprezy w Oświęcimiu, może dlatego. W Krakowie więcej wiedzą co ustalono w Oświęcimun?
Nie myśl gościu bo to nie jest twoja mocną stroną.Gdzie nie popatrzę wszędzie są twoje kretynskie komentarze na poziomie opoznionego 6 latka
Protestuję, pięciolatka bo wcześniej nauczyłem się pisać.