Policjanci z drogówki zatrzymali 32-letniego mieszkańca powiatu cieszyńskiego. Zatankował 160 litrów oleju napędowego i… zapomniał zapłacić.
Jak informuje Krzysztof Pawlik, oficer prasowy cieszyńskiej policji, w miniony weekend policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży na jednej z cieszyńskich stacji paliw. Mężczyzna zatankował ponad 160 litrów paliwa do pojemnika schowanego w bagażniku opla astry. Oczywiście z góry założył, że za paliwo nie zapłaci. Zaraz po zatankowaniu wsiadł do samochodu i odjechał. Rachunek opiewał na blisko 800 zł.
Policjanci zajęli się poszukiwaniem sprawcy. Niespełna dwie godziny później, patrol drogówki na ulicy Frysztackiej w Cieszynie zauważył poszukiwany pojazd. Kierujący autem jechał drogą w sposób wskazujący, że może być pod wpływem alkoholu. Został zatrzymany. Wynik badania stan trzeźwości był jednak negatywny. Zachowanie kierowcy natomiast odbiegało od normy: ruchy miał spowolnione, sprawiał wrażenie pijanego. Policjanci w tej sytuacji wykonali test na zawartość środków odurzających. I okazało się, że 32-latek jest pod wpływem substancji odurzających. Został zawieziony na pobranie krwi do dalszych badań. Podczas kontroli drogowej policjanci ustalili, że mężczyzna nie ma prawa jazdy, bo dokument został zatrzymany wcześniej za długi alimentacyjne. Do tego miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Mężczyzna noc spędził w policyjnym areszcie. Usłyszał zarzut kradzieży paliwa, do którego się przyznał. Wcześniej był karany za podobne przestępstwa. Decyzją sądu jest objęty policyjnym dozorem.