Dwa dni temu pisaliśmy o dwóch trudnych akcjach poszukiwawczo-ratunkowych, jakie w minioną sobotę przeprowadzili w masywie Babiej Góry beskidzcy goprowcy. Okazuje się, że tego dnia podobne działania prowadzili także w masywie Pilska.
Tuż po 14.00 do Centralnej Stacji Ratunkowej Beskidzkiej Grupy GOPR w Szczyrku dotarła informacja o dwóch turystach, którzy zabłądzili w kopule szczytowej Pilska, w rejonie prowadzącego na szczyt, od strony słowackiej ,zielonego szlaku. GOPR skontaktował się w tej sprawie z słowacką Horską Záchranną Slużbą i po konsultacjach zadecydowano, że na poszukiwania wyruszą polscy ratownicy. W rejon poszukiwań wysłano na skuterach śnieżnych dwóch ratowników dyżurujących na Hali Miziowej pod Pilskiem. Za nimi wyruszyła – tym razem na nartach – kolejna grupa poszukiwawcza. Jej członkowie mieli przeczesać południowe stoki góry. Z uwagi na bardzo trudne warunki panujące w Beskidach a także brak kontaktu z poszukiwanymi, do akcji włączyli się kolejny goprowcy. W sumie w poszukiwaniach wzięło udział 14 osób. Zziębnięci, zabłąkani turyści zostali odnalezieni około 16.00 w rejonie zielonego szlaku i po zabezpieczeniu termicznym bezpiecznie przetransportowani najpierw do goprówki na Hali Miziowej a następnie do Korbielowa. Akcja zakończyła się około 18.00.
W ostatnim czasie w rejonie Pilska obserwowany jest spory ruch turystyczny zarówno pieszy jak i narciarski. Widać to też po statystykach GOPR. Od początku okresu feryjnego dyżurujący na Hali Miziowej ratownicy udzielali pomocy aż 21 osobom. Najczęściej – tłumaczą – turyści w trudnych warunkach tracą orientację w kopule szczytowej Pilska. Warto bowiem nadmienić, że jest to bardzo trudny pod względem topograficznym teren i zimą przy złej widoczności bardzo łatwo stracić tam orientację, czego już nie raz doświadczyli nawet wytrawni górscy wędrowcy.