Do groźnie wyglądającej kraksy doszło w Sidzinie. Doprowadził do niej kierowca rovera, który nie dostosował prędkości do warunków drogowych, co doprowadziło do utraty panowania nad pojazdem.
Mężczyzna popełnił błąd najgorszym momencie, gdyż w chwili zbliżania się do niewielkiego mostu. pozbawione kontroli auto wypadło z drogi, uderzyło w bariery, łamiąc je. W efekcie rover spadł z mostu i wbił się przodem w koryto potoku.
Nie nalezaloby pisac nazwe marki samochodu z duzej litery ? “Rover” …
Widzę postępy w poprawnym opisywaniu różnych spraw życia codziennego . Jak czytam most zaraz mi się przypomina pewien pracownik Policji z Oświęcimia według mnie trochę był za mało rozgarnięty w pewnych prawach jak przeprowadzał pewne oględziny barierek na moście . Wystarczyło uprzejmie mnie poprosić i ewentualnie zaproponować drobne wynagrodzenie z tytułu zmarnowanego czasu w minutach . Zapewne był pomógł co dwie głowy do myślenia to nie jedna która musi intensywnie myśleć . Ja wyczytałem z jego spojrzenia czego być może oczekiwał od ojej osoby oraz jaki był problem aby szybko i sprawnie przeprowadzić dochodzenie i śledztwo .
Jak byś ty logicznie myślał to byś takich bzdur nie wypisywał cwaniaku!!!!
Jaki to błąd w najgorszym momencie popełnił mężczyzna?
Dobrze tak debilowi, nauka kosztuje.
Przypominam że jest czas Adwentu drogi bracie .
Musiał ostro zapier…ac ale forsy ma dość na nowego