Wkrótce przed wadowickim sądem stanie dwóch mieszkańców gminy spytkowickiej. Będą odpowiadać za kradzież tabletu i telefonu. Wpadli, bo ich plan był tak genialny w swojej prostocie, jakby opracowali go bohaterzy filmowego gangu Olsena.
Mężczyźni wybrali się do Wadowic. Nie wiadomo na razie czy od razu planowali dokonanie kradzieży, czy też okazja uczyniła ich złodziejami. Nie można wykluczyć, że pierwszy scenariusz został zastąpiony drugim. Jak potem ustalili bowiem policjanci mężczyźni weszli do sklepu i zaczęli się po nim rozglądać. W pewnym momencie 59-latek podszedł do pracownika i wdał się z nim w rozmowę. Wówczas 49-letni kompan, korzystając z tego, że sprzedawca stracił czujność, zabrał leżący na stoliku tablet i telefon, a następnie dał nogę, zabierając rzeczy warte 1100 zł. Zajęty rozmową sprzedawca w porę rozszyfrował plan złodziei. W efekcie 59-latek nie został już ze sklepu wypuszczony. Wyszedł z niego dopiero w asyście policjantów. Mundurowym wystarczyło przy tym pół godziny, by ująć 49-latka. Zatrzymali go na ul. Sienkiewicza. Podczas kontroli osobistej znaleźli przy nim skradziony tablet oraz kartę sim, wymontowaną z telefonu. Mężczyzna wyznał, że komórkę (pozbawioną już karty sim) sprzedał na pniu przypadkowo napotkanej osobie. Obaj ujęci przyznali się do wspólnego dokonania kradzieży. Grozi im teraz do pięciu lat pozbawienia wolności.
