Mały kociak, który został znaleziony wraz z siostrą pod jednym z bielskich banków, potrzebuje pomocy! Dopadł go śmiertelny FIP, czyli zakaźne zapalenie otrzewnej. Mały Salem, bo takie otrzymał imię, ma zaledwie 12 tygodni i walczy o życie.
Na portalu siepomaga.pl ruszyła zbiórka na rzecz kociaka. Trwa też bazarek zorganizowany przez Beatę Chowaniec na Facebooku (TUTAJ) – do wylicytowania między innymi obrazy oraz tort.
Poniżej opis zbiórki:
“Zabrał nas z ulicy dobry człowiek, który nigdy nie odwraca wzroku od potrzebujących braci mniejszych. Udzielił nam pomocy i zmienił nasz los na lepszy. Niestety mój brat wymaga bardzo kosztownego leczenia, na którego obecnego opiekuna nie stać. Szybkie badania potwierdziły przypuszczenia, że to ta okrutna choroba. Mój opiekun znalazł w internecie stronę na temat FIP i od tego momentu zaczął walczyć o jego życie, oraz zdobył lek! Jak mogę mu się odwdzięczyć??? Tylko tym, by moje mocne łapki-kciuki dały mojemu bratu zdrowie, by starania opiekuna nie poszły na marne, by mógł cieszyć się wygraną w tej trudnej walce o jego zdrowie.
Brat ma całodobową opiekę oraz przez 84 dni musi otrzymywać lek w zastrzykach, olej omega i B12. Wiem, że zastrzyki będą go bolały, ale wiem też, że da radę dzięki dobrym serduszkom i wsparciu kocich łapek, które przeszły to, co on obecnie doświadcza.
Proszę, pomóż mu. Siostra Salema”
Ależ wydziwianie, siostra kotka pisze list o pomoc dla kota brata? Dzieci mają pomóc?
Konkretnie, ile leczenie (zastrzyki, olej, B12) ma kosztować?