Wydarzenia Bielsko-Biała

Żółw pilnie poszukiwany

Jaworzański Franklin, jak nazwał żółwia wójt ma się całkiem dobrze, fot: Adrian Goliasz

Bezpański żółw, który od jakiegoś czasu zadomowił się w stawie na terenie jaworzańskiego parku stał się ostatnio obiektem zainteresowania władz gminy.

Losem egzotycznego stworzenia słynącego z nadludzkiej cierpliwości zainteresował się sam wójt Jaworza, Radosław Ostałkiewicz.

– Dotarła do mnie informacja, że w stawie widywany jest żółw – przyznaje wójt Ostałkiewicz. – Fajna sprawa, że nawet żółwie do nas lgną w gminie, ale szkoda zwierzęcia. Pewnie ktoś go tam wypuścił. Dlatego poprosiłem mieszkańców, aby, gdy go gdzieś zauważą, dostarczyli go do naszego Muzeum Flory Morskiej i Śródlądowej. Tam nasz żółwik znajdzie fachową opiekę.

Po opublikowaniu apelu na facebooku, mieszkańcy zauważyli, że żółw w okolicach stawu widziany był już dwa lata temu, co oznaczać może, że egotyczny przybysz dobrze sobie radzi samodzielnie.

– Nie sądzę – uważa jednak wójt. – Bardzo możliwe, że to po prostu któryś z kolei żółw wypuszczony do stawu. Mamy tam problem, bo ludzie często wpuszczają do stawu rybki akwariowe. Z żółwiami może być podobnie.

google_news
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Marek
Marek
3 lat temu

Żółw wodny może mieszkać bez obaw w naszych warunkach a zimą przestaje jeść nawet pół roku kiedyś słyszałem że zamarzł w oczku wodnym i po roztopach znowu szalał Wisła w Warszawie ma ich kilka set i niszczą nasze Polskie.

Hermenegilda
Hermenegilda
3 lat temu

Władze gminy w Jaworzu zainteresowały się żółwiem a władze gminy Milówka nie chciały się zainteresować chorym liskiem. Kto wie czy gdyby wiedziano, że żółw jest chory nie byłoby podobnie. Na przykład, że ten byłby nadludzko niecierpliwy.