Tej treści ogłoszenie zostało rozklejone przez osoby kochające zwierzęta w kilkudziesięciu miejscach na Osiedlu Złote Łany, kiedy kilka dni temu na trawnikach i w piwnicach bloków, znaleziono kilkanaście otrutych lub umierających kotów. Dokładna liczba otrutych zwierząt nie jest znana, bo ich martwe ciała ciągle są jeszcze odnajdywane. Bezduszni zwyrodnialcy otruli nie tylko koty stare ale też małe kilkumiesięczne kociaki, którymi opiekowały się jeszcze matki. Trzeba było widzieć jak bardzo, te żyjące jeszcze, niewinne zwierzęta, cierpiały. Trzeba było widzieć łzy cieknące z ich gasnących oczu i błaganie o pomoc w tych oczach…, a człowiek stał pochylony nad nimi bezradny i widział jak nadchodzi ich koniec. Trzeba było widzieć konającą matkę kotkę, która jeszcze ostatni raz wyciągniętą łapą dotykała mordki umierającego dziecka leżącego obok… Tego widoku nie zapomina się do końca życia. To powinni widzieć zwyrodnialcy winni śmierci tych niewinnych istot. Ale wyrządzona krzywda się wraca…