Czy nowa Rada Miejska w Żywcu odcina się od mieszkańców i ogranicza ich prawa? Wielu żywczan nie ma w tej kwestii wątpliwości. Co więcej, są przekonani, że nowa rada nie lubi krytyki i chce zamknąć mieszkańcom usta! Zamieszanie dotyczy zniesienia z porządku obrad sesji punktu wolne wnioski, który umożliwiał mieszkańcom wypowiedzenie się o swoich problemach czy skrytykowanie poczynań burmistrza lub radnych.
Tocząca się w tej sprawie dyskusja przypomina sytuację z obrad w latach 2013-2015. W wolnych wnioskach często głos zabierał wówczas jeden z prywatnych przedsiębiorców, który nie szczędził ostrych słów krytyki pod adresem burmistrza Żywca Antoniego Szlagora. Ówczesny przewodniczący Rady Miejskiej Krzysztof Greń kilka razy starał się odebrać głos stojącemu przy mównicy przedsiębiorcy. W końcu doszło do tego, że 30 grudnia 2014 roku przewodniczący Krzysztof Greń odmówił mu udzielenia głosu. W efekcie przedsiębiorca pojawił się na kolejnej sesji 29 stycznia 2015 roku z synem. Na znak protestu zakleił sobie usta czerwoną taśmą, co miało symbolizować brak możliwości zabierania głosu na sesji. Z kolei jego syn trzymał transparent z napisem: Odebrano mi prawo głosu, dzisiaj mnie – jutro Tobie! Demokracja samorządowa „po żywiecku”. Przewodniczący Krzysztof Greń udzielił mu wtedy głosu, a sam zaprzeczył, że ogranicza możliwości wypowiedzenia się mieszkańcom.
– Chcemy, aby mieszkańcy mówili w konkretnych sprawach i składali wnioski, które mogą usprawnić pracę urzędu czy ich codzienne życie. Ta dyskusja w wykonaniu przedsiębiorcy od wielu miesięcy nie wnosi nic nowego. Mamy swój regulamin z zastrzeżeniem, że przewodniczący może udzielić głosu, co oczywiście oznacza, że nie musi – powiedział przewodniczący Krzysztof Greń.
Natomiast burmistrz Antoni Szlagor stwierdził, że pisanie haseł na transparentach o takiej treści to totalna bzdura.
SEKRETARZ: – TO WYMOGI PRAWA
Po tym zdarzeniu nie było już zamieszania z udzielaniem głosu w punkcie wolne wnioski – aż do nowej kadencji samorządowej. Ku zdumieniu wielu osób, okazało się, że nie można zabrać głosu w wolnych wnioskach, bo takiego punktu po prostu… nie ma w porządku obrad! Informacje o tym obiegły Żywiec lotem błyskawicy. Dlaczego nie ma wolnych wniosków? Sekretarz miasta Żywca Tomasz Buś mówi, że zmiany uchwaliła Rada Miejska jeszcze po-przedniej kadencji, ale weszły one w życie w nowej.
– Tu nie ma żadnej złośliwości czy ograniczenia dla wypowiedzi mieszkańca. To niestety obecne wymogi prawa. Od dłuższego czasu sam postulowałem do radnych, że należy dostosować statut do nowych wymogów ustawowych. Teraz wprowadzono obowiązkową transmisję obrad sesji. Do tej pory zdarzało się, że w punkcie wolne wnioski występowali mieszkańcy, którzy podawali dane osobowe innych. W obecnej sytuacji może to oznaczać nie tylko niebezpieczeństwo ujawnienia danych osobowych, ale dochodzenia przez te osoby odszkodowania z tego tytułu. Za ewentualne odszkodowania wynikające z ujawnienia danych osobowych zapłacą w praktyce podatnicy – podkreśla sekretarz.
FUNDACJA: – ZMIANY SĄ BEZPODSTAWNE
Sprawą zainteresowała się Żywiecka Fundacja Rozwoju, która wystosowała w tej sprawie pismo do Rady Miejskiej, wspólnie ze Stowarzyszeniem Aktywności Obywatelskiej Bona Fides z Katowic. Władze tłumaczą, że sesje transmitowane są w Internecie, a osoba zabierająca głos wskazuje przed wystąpieniem swoje imię i nazwisko. Obawiają się przepisów o ochronie danych osobowych RODO.
– Przepisy RODO uzasadniają przetwarzanie danych osobowych, gdy jest ono niezbędne do wypełnienia obowiązku prawnego ciążącego na administratorze, do którego należy transmisja. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby osoba zabierająca głos na sesji wyraziła ustną zgodę na przetwarzanie jej danych osobowych i została poinformowana o zasadach. Naszym zdaniem, dokonane zmiany w statucie miasta i regulaminie Rady Miejskiej są całkowicie bezpodstawne i wnosimy o jak najszybsze przywrócenie poprzedniego stanu. Jego brak poddaje w wątpliwość intencje, którymi kierują się organy miasta – stwierdzili między innymi w piśmie prezes Żywieckiej Fundacji Rozwoju Gabriela Gibas-Psuturi, prezes Stowarzyszenia Aktywności Obywatelskiej Bona Fides Grzegorz Wójkowski i członek zarządu tego stowarzyszenia Żaneta Zimon.
Przewodniczący Rady Miejskiej Jarosław Gowin poinformował Żywiecką Fundację Rozwoju, że pismo zostało przesłane do Komisji Skarg, Wniosków i Petycji w Radzie Miejskiej, a następnie rozpatrzono je na sesji 31 stycznia z propozycją odpowiedzi. Radny miejski Andrzej Widzyk mówi, że brak wolnych wniosków mieszkańcy odbierają jako odcinanie się nowej rady od ludzi.
MOŻNA MÓWIĆ NA KOMISJACH
Sekretarz Tomasz Buś zaznacza, że urząd zobowiązany jest do zapewnienia wszystkiego, co wynika z rozporządzenia RODO.
– W tym do tak zwanego prawa do zapomnienia. Mieszkaniec w trakcie sesji może wyrazić zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych, ale po tygodniu czy dwóch taką zgodę może wycofać. I co wtedy? Warto podkreślić, że nadzór prawny wojewody śląskiego uznał za zgodną z prawem uchwałę radnych dotyczącą zmian w statucie i zniesienia wolnych wniosków. Nikt jednak nie ogranicza możliwości wypowiedzi mieszkańcom, którzy mogą przyjść na poszczególne komisje Rady Miejskiej czy na wspólną komisję i tam bez przeszkód zadawać pytania, bo z tych posiedzeń nie ma transmisji w Internecie. Jeszcze raz podkreślam, że mamy takie przepisy a nie inne. Jeśli ten stan prawny się zmieni, będę pierwszą osobą, która zasugeruje radnym zmiany – podkreśla sekretarz Tomasz Buś.
Zatem mieszkańcom nie pozostaje nic innego jak zjawiać się na komisjach wspólnych lub poszczególnych komisjach rady i tam zadawać pytania burmistrzowi czy jego zastępcom.
– Będę się starał, aby wspólne komisje radnych były w godzinach popołudniowych, aby mieszkańcy mieli możliwość uczestniczenia w nich – deklaruje przewodniczący Jarosław Gowin.
Taaak, przyjdź na sesję rady miejskiej i podziwiaj…. A m***a w kubeł !
Odwalcie się od Antka bo tyle co on zrobił dla Żywca to już nikt nigdy nie zrobi.
Na szczęście.
No cóż, demokracja. Sami ich wybrali.
i dobrze że wybrali, bo Żywiec nieźle się rozwija, to że lewacy nie mają tam już nic do powiedzenia to ich problem
Całe Bielsko z was się śmieje!!! Wybraliście zgniliznę i układy więc musicie w tym bagnie wytrwać do następnych wyborów by jak poprzednio ponownie wybrać szambo!
Po “Całe Bielsko z was się śmieje” pasuje inne zakończenie do rymu.
Bielsko to powinno płakać nad sobą , województwa nie utrzymało , wwoj. pseudośląskim wobec powstania metropoli śląsko-zagłębiowskiej jest tylko nic nie znaczącą peryferią bez perspektyw prowincja zapyziała w której nawet brakło kasy na 3 ligowy BKS . Durnie głosują na antyPOlską targowice i myślą że tacy nowocześni . Żalosne ludziki z prowincji
Z BIELSKA INNI SIE SMIEJA!
myślałem, ze to maski przeciwsmogowe
To był styczeń 2015 r. i smog nie był taki ważny aby nosić maski. Przy tak dokładnym przylepcu od ucha do ucha, przy katarze przedsiębiorca musiał szybko dostać głos.
To po jaką cholerę zaprasza się mieszkańców na sesję rady miasta (patrz tablice ogłoszeń) ??? Aby oglądali ten teatrzyk i nie mogli zabrać głosu ??? Powinni rozwiesić ogłoszenia o terminach posiedzenia komisji (a takowych nie ma). Jak będę chciał obejrzeć teatr to pojadę do np Bielska Białej….`
Juz po wyborach !!! Znowu niektórym udało sie otumanic wyborców. Teraz najlepiej byłoby a szklaną szybą urzędować, by ludzie nie mogli prawdy w oczy mówić. Pól roku temu zarzekanie się, że żadnej spalarni w Żywcu nie będzie…a teraz. Tylko idiota sytuuje takie spalarnie w kotlinach. Jest miejsca dużo na habdasówce, niech tam budują. Już szpital na zadupiu powstaje, to i spalarnia sie obok niego przyda.
No właśnie! O czym to świadczy? O nadmiarze absurdalnych przepisów tworzonych przez rozrosnieta administrację , ktura rozrasta się coraz bardziej tworząc i interpretujac po swojemu coraz bardziej absurdalne przepisy i chore prawo.Począwszy od chorej i pijanej jak Junkers Komisji Europejskiej po wszystkich szczeblach w dół aż na gminnej kończąc! Milej zabawy dla”niezbędnej “administracji. ??
Masakra wolne wnioski muszą być bo to jest ograniczenie praw obywatelskich zgadzam się z transportem to demokracja po Żywiecku.
Klasyczny przykład gdzie sekretarz gminy wypowiada się biurokratycznie, wpływa na decyzje odnośnie mieszkańców a nie ma umocowania wśród mieszkańców bo jest urzędnikiem dbający o interesy urzędu a nie mieszkańców. Tym RODO chce się ogłupić obywateli.
Wybraliście ich bo chcieliście 500 zł to macie bagno.
pierwszy w kolejce po to 500 zł stałeś
A co ma do tego 500+
” Wszyscy są równi ale świnie równiejsze” – zaczyna się