Istny koszmar przeżywają mieszkańcy Małego Ciśca, przysiółka w Ciścu, gdzie z dnia na dzień znaleźli się na placu budowy ekspresowego obejścia Węgierskiej Górki.
Przez ich spokojny dotąd przysiółek przejeżdżają dziennie dziesiątki ciężarówek. Dorośli, a tym bardziej dzieci, boją się przejść drogą, idąc do pracy czy szkoły. Jakby tego było mało, część mieszkańców z przerażeniem odkryła, że zaczynają pękać ściany ich domów! Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad twierdzi, że wszystko jest monitorowane. Z kolei mieszkańcy twierdzą, że nikt się nimi nie interesuje.
O szczegółach tej sprawy przecztać można w najnowszym numerze tygodnika “Żywiecka Kronika Beskidzka”
Tygodnik można zakupić poprzez e-wydanie dostępne pod adresem: https://prasabeskidzka.pl/zywiecka-kronika-beskidzka-nr-39-z-01102020-p-599.html
A,….Hermenegilda Hermenegildzie,Hermenegildą !
Nabierz głęboko powietrza, tak robię jak się zająknę. Żle by było gdyby tak zostało.
Rób coś z tym “miejscowy”, źle by było gdybyś wymawiał imię przez sen.
A dobrze im tak jak w Milówce budowali odcinek S-1 to zbierali podpisy i robili se hi,hi bo apartamenty najważnijsze.Niech poczują jaki to miód szczególnie Marian i spółka.Panie redaktorze a tych peknietych ścian jakoś nie widać ino na razie krzyk.
To nie po chrześcijańsku panie góral sąsiadowi źle życzyć choć zgodne z tradycją. O mało co tradycyjna rodzina, nie wystarczy rodzina.