Wydarzenia Bielsko-Biała

37-letni bielszczanin podejrzany o podpalenie mieszkania. Miał 3,5 promila! W pożarze ucierpiały trzy osoby

Podejrzewany o wczorajsze podpalenie mieszkania 37-letni mieszkaniec Bielska-Białej, został zatrzymany przez policjantów. Pomimo błyskawicznej akcji strażaków, nie udało się uniknąć strat materialnych. W pożarze ucierpiały trzy osoby, którym udzielono pierwszej pomocy medycznej, jedna z nich trafiła do szpitala.

Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Pszczynie, po otrzymaniu zgłoszenia o pożarze budynku mieszkalnego w gminie Miedźna, skierował tam w trybie pilnym wszystkie dostępne patrole. Po przyjeździe na miejsce, strażacy już prowadzili akcję gaśniczą. Mundurowi rozpoczęli ustalenia okoliczności zdarzenia. Wynikało z nich, że najprawdopodobniej doszło do podpalenia. Policjanci, podczas rozmów ze świadkami, określili rysopis podejrzanego i rozpoczęli jego poszukiwania.

Po chwili stróże prawa zostali zaalarmowani o jego ujęciu przy pobliskim sklepie przez mieszkańców oraz bieruńskiego policjanta po służbie. Mężczyzna był mocno nietrzeźwy, jednak cały czas usiłował uciekać. Obecni na miejscu policjanci obezwładnili podejrzanego i zatrzymali. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości wykazało u 37-letniego mieszkańca Bielska-Białej prawie 3,5 promila alkoholu. Dalsze formalności z mężczyzną kryminalni będą kontynuowali po jego wytrzeźwieniu.

Po opanowaniu płomieni przez strażaków, do budynku weszli policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej wraz z technikiem, w celu sprawdzenia pomieszczeń. Na szczęście mieszkanie było puste. Większa część mieszkańców zaalarmowana przez sąsiadów zdołała się sama ewakuować. Pozostałe zagrożone osoby ewakuowali strażacy. Trzem osobom udzielono pierwszej pomocy medycznej, a jedna z nich trafiła do szpitala.

Niestety, pomimo błyskawicznej akcji strażackiej, nie udało się uniknąć strat materialnych

google_news