W piątek jacyś „fachmani” rozkopali ulicę Podcienie na bielskiej starówce. Grzebali coś przy instalacji wodociągowej. Roboty nie skończyli i po szychcie – około 14.00 – poszli do domów. Przejść się teraz tamtędy nie da, bo drogę zagradzają ustawione na cała szerokość uliczki bariery.
Irytujące jest to, iż aby zakończyć pracę wystarczyło ułożyć dosłownie kawałek brukowanej nawierzchni. Ale komu chciałoby się pracować w piątek po południu, a tym bardziej w sobotę?! Ulica Podcienie to bardzo ruchliwy trakt pieszy. Zwłaszcza w weekendy, gdy na stary Rynek walą tłumy bielszczan oraz turystów…
Łatwo przejść arkadami. Sztuczny problem jak zwykle
Znajomy wykonawcy ?
Dobrze się Wam pisze .
Spróbujcie zatrudnić kogoś po południu od piątku do poniedziałku 6.00 .Chyba tylko obcokrajowca. Polskim pracownikom we łbach się poprzewracało przez rozdawnictwo PiS .Po co pracować jak Rząd pod wodzą Mateuszka da . Im mniej pracujesz .Więcej masz .
Dla przedsiębiorców zielone światło no cóż nawet już do śmiechu mnie nie jest.
Kiedyś płacono nadliczbówki, teraz nie płacą, dobra zmiana
No i co ???
Kopią już cały tydzień, a nie od Piątku
Nie jest to tak, że fachowcy są tradycjonalistami czyli po rozkopaniu grunt się musi uleżeć czyli zapaść się świeżo wsypana ziemia do wykopu? A na to potrzebny jest czas, trzeba czekać. Bariery są ustawione fachowo, o co chodzi. Lepiej by było aby ktoś skręcił nogę na niedokończonej robocie? Awaria wody, najważniejsze – usunięta. Może to jest tak, że obowiązuje specjalizacja i monterzy od wody nie potrafią układać kostki brukowej. Fachowcy źle to zrobili bo trzeba było na weekend nie zasypywać wykopu. Byłoby bardziej widać, że robota w toku. Przypominają się minione czasy.