Od kilku lat trwa swego rodzaju przepychanka pomiędzy kierownictwem Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej a władzami Cieszyna, dotycząca podatku od nieruchomości naliczanego dla Szpitala Śląskiego. Dyrekcja tej placówki śle wnioski o umorzenie comiesięcznych należności, a kolejni burmistrzowie na taki krok się nie zgadzają. Każda ze stron ma swoje argumenty.
W ubiegłym roku głośno było o zajęciu konta bankowego Szpitala Śląskiego przez komornika na wniosek ówczesnego burmistrza Ryszarda Macury. Był to pierwszy przypadek w historii, że miasto w tak radykalny sposób wyegzekwowało zaległości podatkowe. Chodziło o niespełna 85 tys. zł niezapłaconego podatku za 2017 rok. Sytuacja bliska jest powtórki, bowiem według stanu z kwietnia, zaległości podatkowe Szpitala Ślaskiego wobec miasta wynosiły prawie 285 tys. zł.
– Staramy się regulować płatności, mając na uwadze bieżącą sytuację finansową szpitala. Zaległości nie wynikają z naszej złej woli. Te za ubiegły rok są wynikiem wręcz traumatycznej sytuacji, gdy chodzi o finanse szpitali powiatowych w całym kraju i zwiększenie generowanych strat. Chodzi tutaj jednak o podejście do problemu. Chcę zauważyć, że praktycznie wszystkie samorządy z naszego sąsiedztwa, na terenie których działają szpitale publiczne, potrafią odstąpić od pobierania podatku od nieruchomości. Tak jest nie tylko w Bielsku-Białej, ale też w Jastrzębiu-Zdroju, Wodzisławiu Śląskim czy Raciborzu, o Krakowie nie wspominając – mówi Czesław Płygawko, dyrektor Szpitala Śląskiego w Cieszynie.
Dyrekcja szpitala wystąpiła w tym roku do władz miasta z kolejnymi wnioskami o umorzenie podatku od nieruchomości. Jak się dowiadujemy – decyzje były negatywne. Miała jednak miejsce korespondencja, skierowana przez burmistrz Cieszyna Gabrielę Staszkiewicz do Starostwa Powiatowego zawierająca sugestię, żeby organ tworzący podjął interwencję w zakresie zapłacenia podatku od nieruchomości przez cieszyński ZZOZ.
„Ulga w podatku od nieruchomości w postaci jego umorzenia może zostać udzielona przez organ podatkowy po spełnieniu przez podatnika ściśle określonych i zbadanych wnikliwie przez organ podatkowy przesłanek z godnie z przepisami ustawy o finansach publicznych, ale nie może stać się ona regułą, prowadzącą do uszczuplenia środków publicznych w każdym przypadku złożenia takiego wniosku o udzielenie ulgi” – argumentowano w piśmie wystosowanym w połowie marca i podpisanym przez Gabrielę Staszkiewicz.
W udzielonej pisemnie odpowiedzi starosta cieszyński Mieczysław Szczurek zaznaczył, iż „za gospodarkę tejże jednostki – zgodnie z ustawą o działalności leczniczej – odpowiedzialny jest dyrektor ZZOZ w Cieszynie”. Gospodarz powiatu podkreślił następnie, że „z uwagi na kondycję finansową szpitala (tak jak i wszystkich szpitali w kraju) pozytywnie należy ocenić intencje dyrektora ZZOZ w sprawie zastosowania ulgi w podatku od nieruchomości w postaci umorzenia”. I dodał, że „Stale rosnące koszty związane z realizacją zadań objętych udzielaniem świadczeń zdrowotnych nie pozwalają na ich bilansowanie się. Sytuacja finansowa szpitali publicznych, ich zadłużenie jest przy tym faktem powszechnie znanym (…)”. Starosta cieszyński zauważył przy tym, że umorzenie podatku od nieruchomości pozytywnie wpłynęłoby na poprawę sytuacji powiatowego szpitala. – Proszę mieć na uwadze fakt, że szpital to również zakład pracy dający zatrudnienie dla licznej rzeszy mieszkańców miasta i powiatu – nadmienił starosta cieszyński.
Burmistrz Gabriela Staszkiewicz liczy na przedstawienie programu naprawczego, który pozwoliłby wyjść szpitalowi z impasu. Jej zdaniem stosowanie ulgi podatkowej nie może odbywać się kosztem mieszkańców. Miasto jest gotowe na współpracę, ale oczekuje konkretnych działań ze strony kierownictwa Szpitala Śląskiego, które pozwoliłyby na regulowanie w przyszłości należności podatkowych.
– Spróbujmy popatrzeć na ten problem w kontekście dobra społecznego. Ze szpitalnej opieki korzystają mieszkańcy całego powiatu, w tym również mieszkańcy Cieszyna. Kwestia kolejna jest taka, że w mieście zostaje podatek od dochodu, płacony przez pracujące w szpitalu osoby z terenu Cieszyna. Z naszych wyliczeń wynika, że ta podatkowa kwota zasilająca budżet miasta wynosi około pół miliona złotych rocznie – zauważa Joanna Pawełek, zastępca dyrektora ds. finansowych.
Podatek od nieruchomości, który Szpital Śląski powinien zapłacić za 2019 roku to blisko 343 tys. zł (około 29 tys. zł miesięcznie). Za lata 2013-2019 naliczony podatek od nieruchomości wynosi prawie 2,3 mln zł, z czego ponad dwa miliony zapłacono. – Za te pieniądze moglibyśmy kupić – przykładowo – nowoczesny tomograf komputerowy, żeby zastąpić wysłużony stary sprzęt, który jest eksploatowany od ponad dziesięciu lat i coraz częściej ulega awariom. Wystarczy powiedzieć, że w ostatnich trzech latach naprawy tomografu pochłonęły prawie 665 tysięcy złotych – mówi Czesław Płygawko. – Liczę na współpracę z nowymi władzami nadolziańskiego grodu i wsparcie z ich strony – podkreśla.
W planie cieszyńskiego samorządu jest tymczasem rozmowa o szpitalnych problemach, do której powinno dojść na jednym z najbliższych posiedzeń Komisji Spraw Społecznych Rady Miejskiej.
Jak nie ma od kogo brać to bierze się od słabszego. Jakoś firmy, które generują zyski kolejni burmistrzowie zwalniają z podatku a Szpital, który służy nie tylko mieszkańcom ale również turystom się bezczelnie “doi”. Pani burmistrz miała wnieść coś nowego i świeżego do marniejącego miasta a zamiast tego kontynuuje dalszą jego degradację.